
W 2015 r. w Kaliszu i powiecie kaliskim pracowało legalnie 6930 Ukraińców. W tym roku pracodawcy wystąpili do Powiatowego Urzędu Pracy w Kaliszu o wydanie już 3490 oświadczeń dla Ukraińców, których chcą zatrudnić. Liczba pracujących może być wyższa nawet o około 40%, bo na tyle szacuje się zatrudnienie na czarno.
Do ich obecności już się przyzwyczailiśmy. Widać i słychać ich w weekendy w hipermarketach, gdzie dokonują zakupów na kolejny tydzień pracy w podkaliskich miejscowościach. Muszą zrobić zapasy żywności, bo przez kolejne dni będą żyli tyko pracą, często po dziesięć godzin dziennie. Chyba nie ma takiej wioski z gospodarstwami ogrodniczymi, w której nie pracowaliby Ukraińcy. Można spotkać ich późnym popołudniem, kiedy kończą pracę i w grupkach przemieszczają się do swoich kwater. Od 2014 r., po wydarzeniach zapoczątkowanych na Majdanie, Polska przeżywa istny najazd Ukraińców. Zdecydowana ich większość przyjeżdża tu w poszukiwaniu pracy.
Ukraińcy dominują wśród obcokrajowców na rynku pracy
Szacuje się, że w minionym roku w naszym kraju pracowało około 1 mln Ukraińców. Stanowili zdecydowanie dominującą grupę wśród zatrudnionych obcokrajowców (97,7%). Dalsze miejsca zajmowali obywatele Mołdawii, Rosji, Białorusi, Armenii i Gruzji. W peerelowskiej przeszłości to my, Polacy, jeśli mieliśmy okazję, wyjeżdżaliśmy na tzw. Zachód, by zarobić. Obecnie dla Ukraińców tym Zachodem jest nasz kraj. W Polsce w latach 70. XX w. pierwsza pensja absolwentów wyższych uczelni na większości stanowisk wynosiła 3100 zł (przed denominacją), dla nauczycieli mniej, bo 2300 zł. W tym czasie cena czarnorynkowa dolara wynosiła 110 zł. Oznaczało to, że zarabiało się około 30 dolarów miesięcznie. Dla porównania – nocleg na campingu w Wiedniu kosztował 4 dolary za dobę, a w państwach strefy Morza Śródziemnego – 3 dolary. Pracując na czarno w Niemczech (wykonując tzw. roboty proste), 30 dolarów zarabiało się w 10 godzin.
Dla Ukraińców Polska jest tym, czym dla Polaków był tzw. Zachód
Dzisiaj w podobnej sytuacji są Ukraińcy. W ubiegłym roku statystyczny Ukrainiec zarabiał 3633 hrywien, czyli około 580 zł. To była najniższa średnia płaca w Europie. Natomiast pensja minimalna wynosiła 1218 hrywien (około 220 zł). Niewiele wyższa była też przeciętna emerytura. W tym roku kwoty praktycznie nie zmieniły się. Ceny podstawowych produktów są minimalnie niższe niż w Polsce, więc przy tak niskich płacach rzesze Ukraińców ledwie wiążą koniec z końcem. Dlatego dla wielu sposobem na przetrwanie bądź poprawę statusu materialnego jest praca w Polsce.
W Polsce jest praca i to legalna
Dlaczego wybierają nasz kraj? Przemawia za tym wiele argumentów: bliskość od domu, możliwość porozumiewania się nawet bez znajomości języka, w porównaniu do państw zachodnich niskie koszty pobytu i utrzymania. Jednak kluczowe jest to, że w Polsce bez problemu mogą znaleźć pracę i że procedury pozwalające na legalne zatrudnienie Ukraińców są znacznie uproszczone. Wystarcza oświadczenie pracodawcy o zamiarze powierzenia pracy cudzoziemcowi, które składa w urzędzie pracy. Z takiej uproszczonej procedury oprócz Ukraińców mogą korzystać obywatele Białorusi, Gruzji, Republiki Mołdowy, Federacji Rosyjskiej i Republiki Armenii. W oparciu o te przepisy obywatele wyżej wymienionych państw mogą podejmować krótkoterminową pracę w Polsce – na okres do sześciu miesięcy w ciągu kolejnych 12 miesięcy (bez obowiązku uzyskiwania zezwolenia na pracę).
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
tak rządziło "po" 8 lat dobrobytu przecież pięknie było czyż bym się mylił?
Jakim cudem nie możesz znaleźć pracy za 10zł, 6,50 to placili 3-5 -lat temu. Pracy za 10 netto szuka się 2-3dni. Zwykłej fizycznej gdzie niczego poza chęcią do pracy nie magają.
Warto też zaznaczyć,że pieniądze zarobione przez Ukraińców są stracone dla naszej gospodarki .Ukrainiec wywiezie je na Ukrainę,wymieni w kantorze i zasilą one tamtejszą gospodarkę. Polak żyjąc w tym kraju kupuje meble,sprzęt agd,żywność i część tych pieniędzy w postaci vatu wraca do naszej gospodarki.Ukrainiec nie zamówi okien ,nie zrobi remontu mieszkania ,tylko Polak i to dzięki Polakowi firmy mają klientów i zarabiają.Dlatego gdzie firma zyska na niskiej płacy,straci później dużo więcej...
Ukraińcy psują polski rynek pracy zanim zdążył się on ucywilizować.Przez Ukraińców kolejne tysiące młodych Polaków wyjedzie z Polski,bo oni zaniżają i tak niskie stawki.Ukraińcy pracują w Polsce póki zachód nie otworzył granic dla nich.Za kilka lat będzie tak,że Ukraińcy wyjadą z Polski bo jak mają robić 6 zł za godz wolę 6 euro ,młodzi Polacy też wyjadą i nasi spece od płacy 6 zł za godz zostaną z ręką w nocniku.Szkoda ,że wraz z nimi cała polska gospodarka.
Droga Redakcjo co ja czytam 8 zł dla ukrainca 10 zł dla Polaka dziwne żadna firma nigdy nie zaproponowala mi 10 czy 8 zł na godzinę ostatnio pracowałem w duzej firmie telekomunikacyjnej i stawka to 6.5 zl netto na godzine co wychodziło 1105 zł netto nie mam nic przeciwko pracujacym Ukraincom ale teraz wiadomo dlaczego Polacy nie chca pracowac w polsce
Naturalizować!