
– Choć władze miasta od lat zapewniają, że będą tworzyć nowe miejsca parkingowe to póki co nic z tego nie wychodzi. Widać natomiast zjawisko odwrotne – czyli ograniczanie liczby tych miejsc, które istnieją – skarży się zmotoryzowany kaliszanin, za przykład podając ulicę Pułaskiego
Chodzi o odcinek pomiędzy ulicami Częstochowską oraz Bankową.
– Jakiś czas temu, za i przed przejściem dla pieszych w okolicach przedszkola pojawiły się pachołki, które uniemożliwiają parkowanie. Oceniam, że w ten sposób, na tym stosunkowo krótkim odcinku ulicy straciliśmy cztery, może pięć miejsc parkingowych. Z moich obserwacji wynika, że parking służy głównie klientom sklepu rybnego. Sklepu, który cieszy się bardzo dobrą opinią, dlatego na brak klientów nie może narzekać. Wielu z nich to zmotoryzowani, podobnie jak ja. I zdarza się, że kiedy po pracy, w okresie wzmożonego ruchu, podjeżdżam na zakupy, to nie jestem w stanie zaparkować, muszę szukać miejsca dalej. Dlatego chciałbym wiedzieć – co skłoniło Miasto do tego aby zlikwidować te miejsca? Uprzedzając odpowiedź, że uczyniono tak w „trosce o bezpieczeństwo” zapewniam, że nie przypominam sobie aby kiedykolwiek doszło tam do jakiegokolwiek zdarzenia
– podkreśla rozmówca.
Sprawę komentuje Krzysztof Gałka, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Kaliszu. Przyznaje, że ustawienie pachołków na ulicy Pułaskiego było reakcją ZDM na ustawiczne ignorowanie przez kierowców zakazu parkowania w okolicach przejścia dla pieszych.
– Zgodnie z przepisami fragment ulicy zamalowany białymi pasami oznacza obszar wyłączony z ruchu, na którym parkowanie jest zabronione. Złamanie tego zakazu grozi mandatem a nawet odholowaniem pojazdu. Generalnie przepis jest taki, że nie wolno parkować pojazdów 10 metrów przed przejściem dla pieszych więc nie ma znaczenia, że w tym miejscu nie dochodziło do zdarzeń z udziałem pieszych. Więc nawet gdyby nie było obszaru wyłączonego z ruchu, określonego białymi pasami, zakaz parkowania byłby obowiązujący. Chodzi po prostu o lepszą widoczność pieszego na przejściu dla pieszych
– wyjaśnia szef ZDM. (pp)
Foto: czytelnik
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
kolejny malkontent znaffca się znalazł... nie straciłeś człowieku parkingu bo go tam nie było! może przeszkolenie by się przydało skoro nie znasz powierzchni wyłączonej :) no beka z typa jak to niektórzy mówią
Do komentarza "bez przecinków". Zobacz sobie chłopie ile jest napisów w centrum Kalisza - wynajmę, sprzedam, a dlaczego - bo każda rodzina w Polsce ma 2 lub 3 samochody i ma w głębokim poważaniu handel, usługi etc. przy którym nie może zaparkować samochodu. Pozdrawiam politykę Pana Prezydenta bo niedługo pomimo przebudowy otoczenia Ratusza i ul. Kanonickiej całe śródmieście umrze śmiercią naturalną. Kalisz to nie Paryż, Londyn, Wenecja, Rzym tylko miasto powiatowe i musi zapewnić miejsca parkingowe jeżeli handel, gastronomia i usługi mają przetrwać w centrum miasta no chyba że Pan Prezydent ufa pomysłom pieprzniętego rowerzysty który swego czasu spowodował wydanie setek tysięcy złotych z budżetu obywatelskiego na idiotyczną przebudowę ul. Śródmiejskiej od Rogatki do ul. Narutowicza. Pozdrawiam.