Reklama

Ucieczki przed policją

31/01/2019 00:00

Dwa razy kaliscy policjanci ścigali uciekinierów, którzy nie zatrzymali się do kontroli drogowej. Oba zdarzenia miały miejsce w niedzielę na ulicy Wrocławskiej

Najpierw policjanci gonili volkswagena polo. – Kilkanaście minut po godz. 12, tuż po rozpoczęciu służby jeden z funkcjonariuszy podjął kontrolę samochodu, który jechał od strony Skalmierzyc – informuje Bożena Majewska, rzecznik prasowy KMP w Kaliszu. – W tym czasie drugi z policjantów dokonał pomiaru prędkości jazdy nadjeżdżającego z tego samego kierunku volkswagena polo. Kierowca jechał z prędkością 85km/h przy dozwolonej prędkości jazdy 50km/h. Gdy funkcjonariusz podał sygnał do zatrzymania, kierujący gwałtownie przyspieszył. Uciekając znalazł się na skrzyżowaniu alei Wojska Polskiego z ulicą Wrocławską. Tam nie zastosował się do czerwonego światła sygnalizatora i przejechał przez to skrzyżowanie. Policjanci podjęli pościg, jednak nie mieli już możliwości zatrzymania tego samochodu.
Funkcjonariusze zapamiętali jednak numer rejestracyjny volkswagena i szybko ustalili jego właściciela. Okazał się nim 33-letni mieszkaniec gm. Nowe Skalmierzyce. Policjanci pojechali do miejsca zamieszkania kierowcy i zastali go w domu. Kierowca przyznał się, że nie zatrzymał się do kontroli, że przekroczył prędkość i wyjaśnił, że nie miał przy sobie dokumentów, bo te znajdują się w Warszawie. W związku z tym policjanci zobowiązali go do stawienia się w komendzie w Kaliszu.
– W czasie kiedy funkcjonariusze rozmawiali z kierującym, do rozmowy włączył się mężczyzna, który był pasażerem volkswagena – dodaje Bożena Majewska. – Mężczyzna, będący pod wpływem alkoholu, przez cały czas namawiał kierującego, aby w ogóle do niczego się nie przyznawał i jeżeli policjanci będą chcieli go ukarać mandatem ma go nie przyjmować. Gdy funkcjonariusze poprosili go o podanie swoich personaliów, mężczyzna podał imię i nazwisko, które od razu wskazywało na to, że kłamie. Mężczyzna przez cały czas zachowywał się wobec funkcjonariuszy arogancko. Policjanci stanowczo zażądali od niego okazania dowodu osobistego. W czasie sprawdzania danych tego człowieka okazało się, że jest to 43-letni mieszkaniec Skalmierzyc. Z uwagi na podanie nieprawdziwych danych policjanci zamierzali ukarać go mandatem, jednak mężczyzna odmówił jego przyjęcia. W związku z tym zostanie na niego skierowany wniosek o ukaranie do sądu.
Tego samego dnia wieczorem policjanci kaliskiej drogówki ponownie pełnili służbę w rejonie ul. Wrocławskiej. W pewnym momencie, w trakcie kontroli, funkcjonariusze zauważyli jadące od strony Skalmierzyc w kierunku centrum miasta sylwetki dwóch motocyklistów, którzy bardzo szybko zbliżali się do miejsca zajmowanego przez policjantów. Na odcinku tym dozwolona prędkość jazdy wynosi 50 km/h, jednak w ocenie funkcjonariuszy motocykliści jechali znacznie szybciej (91 km/h). Policjanci postanowili więc zatrzymać motocyklistów i jeden z funkcjonariuszy, stojąc przy osi jezdni, podał sygnał do zatrzymania. Na ten sygnał motocykliści nie zareagowali, ale przyspieszyli i odjechali w kierunku ul. Górnośląskiej. – Jeden z motocyklistów wiózł pasażera i nie zważając na jego bezpieczeństwo zaczął uciekać – przyznaje rzecznik kaliskiej policji. – W tych okolicznościach policjanci i podjęli pościg za uciekającymi motocyklistami. Po krótkim pościgu mundurowi zatrzymali ich przy stacji paliw na ul. Zachodniej. Motocykliści mieli 20 i 21 lat, zostali przewiezieni do komendy, a motocykle zostały zabezpieczone na stacji paliw. W komendzie obaj zostali przesłuchani i  poinformowani o tym, że skierowane zostaną wobec nich wnioski o ukaranie do sądu ze względu na przekroczenie dozwolonej prędkości jazdy i niezatrzymanie się do kontroli policyjnej.      (q)
 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do