
Zaledwie kilkadziesiąt minut zajęło policjantom z Nieetatowej Grupy Realizacyjnej zatrzymanie sprawcy kradzieży roweru. Już w trakcie interwencji okazało się, że w tym krótkim czasie dopuścił się kolejnego przestępstwa. A że 33-latek działał w warunkach tzw. recydywy, grozi mu wyższy wymiar kary
W poniedziałek, 26 maja policjanci zostali powiadomieni o kradzieży roweru. Z relacji właściciela wynikało, że jednoślad zniknął, gdy na kilka minut zostawił go przed sklepem.
Informacja wraz z opisem została przekazana będącym w służbie patrolom. Policjanci z Nieetatowej Grupy Realizacyjnej patrolujący ulice Kalisza, zauważyli mężczyznę jadącego na rowerze, który odpowiadał opisowi skradzionego jednośladu. Policjanci zatrzymali kierującego; okazało się, że to 33-letni mieszkaniec Kalisza. Mężczyzna już w trakcie rozmowy z policjantami przyznał się do kradzieży pojazdu – przekazała podkom. Anna Jaworska-Wojnicz, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu.
Podczas interwencji policjanci otrzymali kolejny komunikat dotyczący kradzieży. Tym razem do wychodzącej z cukierni kobiety miał podejść mężczyzna i wyrwać jej z ręki portfel. Sprawca kradzieży uciekł na rowerze.
Policjanci szybko skojarzyli fakty. 33-latek został zatrzymany i następnego dnia na podstawie zebranego materiału mężczyzna usłyszał zarzut dwóch kradzieży. Za tego typu przestępstwo grozi kara nawet 5 lat pozbawienia wolności. Ponieważ kaliszanin dopuścili się czynu w warunkach tzw. recydywy, czyli powrotu do przestępstwa, grozi mu kara nawet 7,5 roku więzienia – dodała podkom. Anna Jaworska-Wojnicz.
Odzyskane przedmioty zostaną przekazane właścicielom.
(red), fot. pixabay
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie