Reklama

W czwartek aż 16 osób chcieli oszukać „na wnuczka”

31/01/2019 00:00

Jeśli myślisz, że słyszałeś o wyłudzaniu pieniędzy od emerytów metodą „na wnuczka” i nie dasz się oszukać, to uważaj,  gdyż jest wielu,  którzy tak myśleli, a potem się nabrali.  Tak było z panią Teresą z Kalisza.
 Oczywiście, że słyszała o metodzie „na wnuczka”, ale...
Gdy w czwartkowy poranek zadzwonił telefon,  w słuchawce usłyszała dramatyczny płacz dziewczyny. Następnie głębokie i przenikliwe łkanie,  z którego wyłaniały się z rozpaczliwe słowa: „Babciu, babciu....”.
Ta pierwsza łzawa scena była zagrana tak dobrze, że pani Teresie natychmiast zapracowała wyobraźnia. W jej umyśle zaczął rozgrywać się dramat z udziałem ukochanej wnuczki.
– Agusiu, to ty? – wybełkotała przerażona pani Teresa, nie domyślając się zupełnie, że właśnie zdradziła oszustce imię swojej wnuczki.
– Tak, babciu, to ja, Agusia – podchwyciła ujawnione właśnie imię  oszustka, ciągle płacząc, by podtrzymywać emocje i uniemożliwić babci jakąkolwiek chłodną ocenę sytuacji.
– Babciu, miałam przed chwilą wypadek –kontynuowała, płacząc wciąż oszustka. – Potrąciłam pewną kobietę na pasach... Znów słychać łkanie... – Zabrało ją pogotowie... To była moja wina... Nie zauważyłam jej... Nie wiem, co teraz będzie... Ja mam takie słabe ubezpieczenie... Boję się, żebym nie trafiła do więzienia. Znów płacz. – Babciu, dzwonię do ciebie, bo tu jest taki młody, fajny policjant.  Próbuje się z nim dogadać, ale on chce ode mnie 30 tys. za załatwienie sprawy... Powiedział, że w moim przypadku można to załatwić, a ja przy sobie nie mam takich pieniędzy. Babciu, czy możesz mi pomóc? Płacz...
–  A czy dzwoniłaś do Andrzeja? (mąż Agusi)  – zapytała zdenerwowana pani Teresa.
– Tak, dzwoniłam. On powiedział, żebym do was zatelefonowała, to wy pomożecie.
W tym momencie telefon został przerwany.
Pani Teresa natychmiast zawołała swojego męża Tadeusza. I równie płaczliwym głosem nieświadomie wciągnęła go w dramat.

Więcej w Życiu Kalisza

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do