Reklama

W sprawie opłat za odbiór śmieci Miasto chciało pójść drogą na skróty- dowodzą radni Koalicji

31/08/2020 15:35

Opozycyjni radni konsekwentnie przeciw podwyżce stawki za odbiór odpadów. Zarządcy nieruchomości mają otrzymać instrumenty do zweryfikowania liczby deklaracji śmieciowych

Trwa praca powołanego przez prezydenta, na wniosek radnego Piotra Mrozińskiego, zespołu ds. opracowania metody naliczania opłat za odbiór śmieci oraz wysokości ceny za tę usługę. Na kolejnym, czwartym z kolei spotkaniu zespołu, który stanowią radni, przedstawiciele spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych, zarządców nieruchomości i rad osiedli ponownie dały o sobie znać wątpliwości dotyczące zaproponowanej przez Miasto podwyżki (29 zł od osoby miesięcznie za odpady segregowane).

Według radnej Koalicji Obywatelskiej Barbary Oliwieckiej, uczestniczącej w pracach zespołu, mimo że dyskusje w sprawie wzrostu cen za odbiór odpadów komunalnych trwają już półtora roku, nadal nie widać konstruktywnego rozwiązania, sprawiedliwego i akceptowalnego przez ogół mieszkańców. Radna przypomina o ubiegłorocznej podwyżce z 14 zł na 23 zł ( za odpady segregowane) i towarzyszącej temu argumentacji: wzrost kosztów pracy, energii, paliwa i zwiększająca się ilość odpadów oraz kosztów przedstawianych przez zakład w Orlim Stawie. Po roku okazało się, że w systemie brakuje 7 mln zł, stąd wniosek prezydenta o podwyższenie stawki do 29 zł od osoby w skali miesiąca. Na czerwcowej sesji uchwała Rady Miasta w w tej sprawie nie przeszła.

- W uzasadnieniu podwyżki powtórzono argumenty sprzed roku. My sprzeciwiamy się takim podwyżkom. Naszym zdaniem przez półtora roku nie zrobiono nic, aby zniwelować konieczność tych podwyżek, albo chociaż je obniżyć. Nie zrobiono nic, aby wzmocnić pozycję negocjacyjną Miasta w rozmowach z usługodawcami (PUK i EKO - przyp. red.) oraz pozycję Miasta w zakładzie unieszkodliwiania odpadów w Orlim Stawie. Nie zrobiono nic, aby uszczelnić system. Przeciwnie, liczba składanych deklaracji śmieciowych ciągle spada, a tym samym ilość pieniędzy w systemie. Nie zrobiono wreszcie nic, aby wypracować nową metodę naliczania opłat. Nie poprzemy podwyżek, które mają na celu jedynie ukrycie niewystarczających lub nieudolnych działań prezydenta i Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska - zapewnia radna.

Radni Koalicji Obywatelskiej od początku opowiadają się przeciw podwyżce, traktowanej jako pójście przez Miasto drogą na skróty. .

Przeciwny podwyżce stawki za odbiór śmieci jest między innymi radny Radosław Kołaciński (KO).

- Jestem przeciwny stawce w wysokości 29 zł od osoby, gdyż nie wiemy z czego ona wynika. Mam wrażenie, że staramy się tak ,,skroić” metodę naliczania i wysokość stawki, aby wpłaty pokryły kwotę wynikającą z przetargu, w którym startowało konsorcjum firm PUK i EKO. Teraz jest to około 30 mln zł a jak wkrótce okaże się, że kwota urośnie do 40 mln zł to co wówczas? Czy za rok będziemy mieć wpływ na cenę? - pyta radny.

Radny stoi na stanowisku, że dopóki nie mamy wypracowanej metody, nie powinno być podwyżki. W ocenie radnych KO uczestnicy pracy zespołu nadal są w punkcie wyjścia, gdyż brakuje im rzetelnych danych, oraz materiałów będących podstawą do konsultacji.

Podczas kolejnego spotkania roboczego zespołu pojawił się wątek uszczelnienia systemu gospodarowania odpadami, poprzez weryfikację deklaracji ,,śmieciowych” składanych przez mieszkańców. W deklaracjach powinna być zawarta rzetelna liczba osób zamieszkujących dane gospodarstwo domowe.

Kierując się ilością zużywanej wody, prezes KTBS wystosował ponownie druki deklaracji do mieszkańców z prośbą o ich uaktualnienie. Okazało się, że po zebraniu 260 deklaracji liczba mieszkańców budynków KTBS-u zwiększyła się o 50 osób. Oznacza to, że weryfikacja deklaracji - o której jak dotąd sceptycznie wypowiadało się Miasto - jest jednak możliwa.

- Dopiero teraz na czwartym spotkaniu zespołu ustalono, że spółdzielnie mieszkaniowe jeszcze raz wystąpią do swoich mieszkańców o złożenie deklaracji śmieciowych. Z kolei spółdzielnie zwróciły się do prezydenta o to, aby miasto dało im narzędzia w postaci kampanii informacyjnej dotyczącej sprawdzenia deklaracji śmieciowych - informuje Barbara Oliwiecka.

Uaktualnienie deklaracji pozwoli na zweryfikowanie liczby osób faktycznie mieszkających w danym gospodarstwie domowym. Radny Piotr Mroziński zwraca uwagę na to, że wiele deklaracji zostało złożonych przez kaliszan kilka - kilkanaście lat temu. Sytuacja w gospodarstwach domowych mogła się więc w tym czasie znacznie zmienić.

Choć radni pozytywnie oceniają to przedsięwzięcie, to w ich ocenie Miasto dopiero teraz, po wielomiesięcznych dyskusjach nad wyborem metody i stawki opłat za odbiór odpadów komunalnych, robi to, od czego należałoby zacząć.

(dk)

 

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2020-08-31 22:10:33

    Brawo radni

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2020-09-01 07:15:05

    Kwiatki dopiero będą wychodzić ,,,,,

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2020-09-02 09:32:28

    kto jest dla kogo czy PREZYDENT miasta ze swoją grupą samorządny kalisz czy mieszkańcy dla PREZYDENTA.W większych miastach za śmieci płacą mniej niż my w tym grajdołku jakim się stał KALISZ

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do