W zgodzie z naturą, czyli torby ekologiczne

Wygodne, eleganckie, wielokrotnego użytku, wytrzymałe, elastyczne i biodegradowalne. Czy ekologiczne torby mają jakieś minusy?

Produkcję ekologicznych toreb uruchomiła kaliska firma W-Pex, mająca siedzibę przy ul. Wrocławskiej. Jedyna w Kaliszu firma, która produkuje torby ekologiczne, proponuje klientom torby z bawełny, lnu oraz włókniny polipropylenowej. – Torby są w standardowym rozmiarze 38 x 44 cm. Na życzenie klientów realizujemy także indywidualne zamówienia. Można zażyczyć sobie toreb większych bądź mniejszych, z większymi bądź mniejszymi rączkami, do wyboru – mówi Piotr Wytych (na zdj.), właściciel firmy.

Tęcza kolorów
Torby wytwarzane z surówki bawełnianej dostępne są w kolorze ecru. Torby lniane są białe i w kolorze naturalnym, z kolei produkty tworzone z włókniny polipropylenowej dostępne są w kolorze białym, beżowym, czarnym, granatowym, pomarańczowym, zieleni morskiej, zieleni butelkowej, jak również w kolorze czerwonym, szarym i turkusowym. Wszystkie farby, których używa się do barwienia i nadruku, są ekologiczne: wodne albo plastizolowe.
Ile kilogramów taka kolorowa, naturalna torba może unieść? – Nasze torby są w stanie udźwignąć około 10, maksymalnie 15 kg, ponieważ więcej nie jesteśmy w stanie do nich włożyć objętościowo – stwierdza Piotr Wytych, który kilkakrotnie podkreśla, że torby ekologiczne pod względem biodegradacji znacznie przewyższają popularne foliówki. – Torby bawełniane podlegają naturalnemu, szybkiemu rozkładowi, a ich produkcja nie jest toksyczna i nie zanieczyszcza środowiska. Nie można jej porównywać z torbą foliową, która rozkłada się kilkaset lat. Z moich informacji wynika, że w samej Warszawie dziennie w sklepach wydaje się ponad milion bezpłatnych toreb foliowych. W całej Polsce jest to kilka milionów więcej. Wszystko to składowane jest na wysypiskach, z czym mamy ogromny problem. Natomiast toreb ekologicznych można używać kilkakrotnie. Wytrzymują one nawet do dwóch lat użytkowania. Torba foliowa łatwiej się dziurawi. Do produkcji jednej foliówki zużywa się tyle ropy, która by starczyłaby na przejechanie 100 metrów autem.
Torbę ekologiczną natomiast można prać w pralce lub ręcznie w temperaturze do 40 st. C. W przypadku toreb z polipropylenu zalecane jest pranie ręczne do 40 st. C. Nie można oczywiście prasować nadruku, bowiem w ten sposób można go zniszczyć. Cena, jak za jedną torbę do kilkakrotnego użytku, nie jest wygórowana. Torba może kosztować od 1,29 zł – wszystko zależy oczywiście od ilości zamawianego towaru.

Chętnych coraz więcej
W Polsce zapotrzebowanie na torby ekologiczne z każdym dniem wzrasta. Na kaliskim rynku także powoli robi się ruch. – Od miesiąca, kiedy to uruchomiliśmy kampanię reklamową i rozwiesiliśmy bannery w mieście, mamy wiele zapytań ofertowych, wciąż wysyłamy cenniki do  kolejnych klientów – mówi Piotr Wytych, który jest absolwentem zarządzania biznesem w kaliskiej Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej.
To w jego głowie zrodził się parę lat temu pomysł na produkcję toreb ekologicznych.  – Odwiedziłem znajomego w Niemczech. W tym kraju od wielu lat panuje tzw. ekomoda, która w polskich realiach jest nowością, a u nich, od około 18 lat normą. Pomyślałem, że przecież torby ekologiczne, oprócz noszenia zakupów, są  dobrym i modnym nośnikiem reklamy. Mogą być wykorzystywane do celów marketingowo-reklamowych poprzez umieszczenie na nich wodnego nadruku z logo konkretnej firmy. Ponadto są wygodne, eleganckie, praktyczne, szyte z polskiej bawełny i lnu.
Piotr Wytych swój pomysł zaczął realizować od około trzech miesięcy temu, produkcję udało się uruchomić przed miesiącem. – Jesteśmy pierwsi w Kaliszu i chcemy to zrobić dobrze. Dlatego nasze torby są produkowane w uniwersalnym rozmiarze, z optymalną długością rączek. Dzięki temu są wygodne zarówno dla wysokich, jak i niskich osób. Można je założyć na ramię bądź nosić w dłoni. Warto dodać, że specjalnie wyprofilowane dno powoduje, że torba zyskuje ciekawy kształt.

Minus jest!
Na pytanie, czy torby ekologiczne mają jakieś minusy, właściciel firmy, po długim zastanowieniu, odpowiada: Nie. Jednak po dłuższej rozmowie przyznaje mi rację, że można znaleźć słabą stronę tych toreb – bo przecież idąc na zakupy w deszczu z torbą lnianą czy bawełnianą wiadomo, że szybko nam ona przemoknie. Dodaje jednak: – Zgadzam się, ale produkowane przez nas torby z włókniny polipropylenowej są nieprzemakalne. Owszem, kiedy włożymy je do wody, po jakimś czasie nasiąkną, ale jeśli będzie padał deszcz, krople spłyną po ich powierzchni. Torby foliowe przecież nie mają zamka na górze, więc kiedy nosimy je w deszczu, to i tak zakupy znajdujące się wewnątrz narażone są na zmoknięcie – argumentuje właściciel firmy.
Zainteresowanych torbami ekologicznymi odsyłamy na stronę internetową www. wpex.pl.            (ab)

P.S. Firma W-Pex poszukuje wykwalifikowanych szwaczek.