Reklama

Walka była wyrównana

24/10/2018 13:54

Wybory 2018

W kaliskim samorządzie najbardziej prawdopodobna jest powtórka sytuacji z lat 2011-2014, gdy miastem rządziła koalicja Samorządnego Kalisza i Wszystko dla Kalisza z Platformą Obywatelską. Wskazują na to wyniki niedzielnych wyborów, choć nadal nie wiemy, czy prezydentem będzie Krystian Kinastowski czy Dariusz Grodziński.

Wielkimi przegranymi w tych wyborach mogą czuć się Piotr Kaleta z Prawa i Sprawiedliwości oraz Karolina Pawliczak z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. W przedwyborczych rachubach dawano im spore szanse na zwycięstwo, a w każdym razie na wejście do drugiej tury. Zabrakło im niewiele. W czołówce znalazło się czworo kandydatów, których oddzielały od siebie różnice zaledwie kilkuset głosów. Jednak liczbę 8 tys. głosów przekroczyli tylko K. Kinastowski z Samorządny i Wszystko Zgodnie dla Kalisza oraz D. Grodziński z PO. P. Kaleta i K. Pawliczak musieli zadowolić się wynikami powyżej 7 tys. Tę czwórkę od pozostałych kandydatów na prezydenta Kalisza oddzielił odstęp już nie setek, lecz tysięcy głosów. Zbigniew Maj, były komendant główny Policji, który nigdy nie stawał do rywalizacji politycznej, uzyskał niespełna 4 tys. głosów, a miejsce niedaleko za nim, a więc piąte, zajął dotychczasowy prezydent Grzegorz Sapiński. Skala jego porażki zdaje się świadczyć o dużym rozczarowaniu wyborców tym, co działo się w kaliskim samorządzie przez minione cztery lata. Wiele opinii wygłaszanych przed wyborami wskazywało na to, że G. Sapiński nie jest bez szans w walce o drugą turę. Przekonany o tym zdawał się być także sam zainteresowany. Jednak wyborcy najwyraźniej byli innego zdania. I trudno im się dziwić, jeśli wziąć pod uwagę choćby informacje i komentarze, jakie przez niemal całą kadencję towarzyszyły G. Sapińskiemu i jego prezydenturze w lokalnych mediach. Okazały się one dość wiernym odzwierciedleniem tego, co o efektach rządów tego prezydenta sądzi tzw. statystyczny kaliszanin. – Po Pęcherzu został przynajmniej Szlak Bursztynowy i drogi osiedlowe, a po Sapińskim co? Kontrapas? – takie i podobne opinie w ciągu minionych kilku miesięcy dało się słyszeć wielokrotnie. Niebranie ich pod uwagę może świadczyć jedynie o oderwaniu od rzeczywistości. Stawkę kandydatów do fotelu prezydenta zamknęli Piotr Kościelny i Jerzy Kozłowski. Złośliwie można by powiedzieć, że to o dwóch kandydatów i o dwa komitety za dużo. Jak pamiętamy, były wiceprezydent P. Kościelny stał kiedyś w jednym szeregu z G. Sapińskim i był częścią jego drużyny. Nieporozumienia i podziały nie wyszły obu panom na dobre. Z kolei kaliski poseł Kukiz’15 J. Kozłowski i jego komitet rozpoczęli swoją kampanię wyborczą zbyt późno, okazała się ona słaba, a w dodatku prowadzona była z widocznym brakiem wiary w możliwość zwycięstwa. Dla kukizowców z pewnością byłoby lepiej, gdyby ich kandydatem na prezydenta został – jak początkowo i nieoficjalnie zapowiadano – Z. Maj. Niestety, dla nich po raz kolejny okazało się, że to zgoda buduje, bo niezgoda rujnuje.

Więcej w Życiu Kalisza

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    k2 - niezalogowany 2018-10-28 17:45:04

    Wybór p. Kinastowskiego może przynieść znaczące wpływy nieciekawej gerontokracji.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    mmb - niezalogowany 2018-10-25 21:17:13

    W 2T.tylko pan Kinastowski.! dość panowania KOpo i reszty szkoda targowica europejska musi zniknąć! Kaliszanie zacznijcie myśleć !!!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    mmb - niezalogowany 2018-10-25 19:59:55

    Który z tych panów będzie wybrany będzie tak jak za rządów J.Pęcheża, taka sama koalicja ,stare rządy i układy POwrócą !!! Nazwiska się tylko zmienią !!!!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    xyz - niezalogowany 2018-10-25 17:26:24

    Wynik wyborów prezydenckich w Kaliszu jest dla mnie zdecydowanie zaskakujący i niestety niekorzystny. Ani Grodziński ani Kinastowski nie są moimi typami na prezydenta i raczej nie zagłosuję w 2 turze. Zastanawia mnie jednak ile osób ze "starej gwardii" tak naprawdę stoi za panem Kinastowskim, bo że Pęcherz i Sztandera to wiedzą chyba wszyscy. Ten kandydat był bardzo mocno promowany w mediach i nie tylko, więc ma chyba dobrego sponsora..

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do