
Dwa razy w ciągu kilku dni wandale zniszczyli ogrodzenie Rodzinnego Ogrodu Działkowego ,,Pocztowiec’’ na Majkowie. Szuka ich policja
Rozbity betonowy płot dostrzegli działkowcy w piątek rano. Widok był przerażający – na ziemi leżało 50 rozbitych płyt i kilka słupków. Żal był tym większy, że działkowcy w połowie miesiąca ogrodzili ogródek. – Składaliśmy na to pieniądze przez 4 ostatnie lata – opowiada Piotr Mierzwiński, prezes ,,Pocztowca’’. – Wszystkich nas kosztowało to wiele wysiłku, pracy i zaangażowania. I trudno było nam pogodzić się z tym aktem wandalizmu.
Już w sobotę działkowcy postanowili naprawić ogrodzenie. Za nowe płyty i słupki musieli zapłacić blisko 1500 zł. I poświęcić cały dzień na pracę na rzecz ogrodu działkowego. Tymczasem w poniedziałek rano sytuacja się powtórzyła. – Aż trudno w to uwierzyć – dodaje prezes Mierzwiński. – Pewnie wandale zostali spłoszeni, bo połamali mniej płyt. Podejrzewamy, że sprawcami mogą być uczniowie, którzy tędy idą do szkoły, bo już dwa razy płot został zniszczony ok. godz. 7 rano. Zresztą, ktoś widział, jak nieletni kopali w ogrodzenie.
O uszkodzeniu mienia została powiadomiona policja, która będzie szukać wandali. Ale zanim ich znajdzie, płot kolejny raz może zostać zniszczony. – Dzisiaj specjalnie wziąłem urlop, żeby zapobiec ewentualnym kolejnym zniszczeniom, ale nie wiem, co będzie jutro, czy pojutrze – mówi Piotr Mierzwiński.. (q)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Gdzie była straż miejska ponoć mają rowery i motorynki ale na patrole Majkowa potrzeba straży konnej może miasto panu Dzióbkowi kupi konia