
Rock z bluesem w wykonaniu Cree, muzyka musicalowa z Patrycją Tomaszewską i Jackiem Kotlarskim, projekt „Czesław śpiewa”, antoniński koncert Litwinki Janiny Neniskyte-Lyvens
– pod względem muzycznym miniony weekend należał do bardzo udanych
Spotkania z różnoraką muzyką zapoczątkował czwartkowy, mocny koncert grupy Cree. Rockowe dźwięki z domieszką bluesa w stylu lat 60. i 70. zdominowały salę widowiskową Centrum Kultury i Sztuki. Niewątpliwie motorem napędowym całego koncertu był wokalista grupy, Sebastian Riedel, obok śpiewu prezentujący grę na gitarze i harmonijce. Cree pokazało, że w Kaliszu ma grono zagorzałych fanów, których – jak sądzę po koncercie – przybyło. Nic dziwnego, skoro muzykom udało się stworzyć niepowtarzalny, nie tylko dźwiękowo klimat.
Musicalowo
Grupa Cree nie była jedyną atrakcją wyjątkowo muzycznego weekendu. W piątkowy wieczór Filharmonia Kaliska zaprosiła na koncert karnawałowy muzyki filmowej i musicalowej, którego można było wysłuchać w auli Collegium Novum PWSZ. Na scenie można było zobaczyć Patrycję Tomaszewską, śpiew, Jacka Kotlarskiego, śpiew, w towarzystwie Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Kaliskiej pod batutą
Bohdana Jarmołowicza. Goście koncertu wysłuchali najbardziej znanych utworów z musicalu Andrew Lloyda Webbera „Upiór w Operze”. Przerwy między kolejnymi utworami wypełnione zostały opowieściami o musicalu wszech czasów. Podczas koncertu nie zabrakło ponadto muzyki filmowej, m.in. z „West Side Story”, z utworami „Odrobinę szczęścia w miłości” czy „Don’t Cry For Me, Argentina”.
Nieco inny klimat zaprezentował w piątek w CKiS polski wokalista, kompozytor i muzyk grający głównie na akordeonie guzikowym, Czesław Mozil. W projekcie „Czesław śpiewa” muzyk zaprezentował na scenie swoisty muzyczny kabaret, z punkiem i muzyką alternatywną. Można się było doszukać w nim elementów miejskiego folku, a także tanga. Jednym słowem było to niespotykane, zaskakujące połączenie muzycznych składników. Nic dziwnego, że Mozil nietypowymi dźwiękami powoli zdobywa muzyczny rynek.
Antonińskie klimaty
Muzyczny weekend zakończył antoniński koncert Litwinki Janiny Neniskyte- Lyvens. W programie dźwiękowej uczty znalazły się utwory Fryderyka Chopina oraz Mikołaja Konstantego Ciurlionisa.
Litwinka ma na swoim muzycznym koncie koncerty zagrane zarówno na Litwie, jak i za granicą – w Polsce, Turcji, na Słowacji, w Czechach i Niemczech. Nagrała i wydała m.in. album z kompozycjami Ciurlionisa. Dodać należy, że wiele spośród jej nagrań fortepianowych można usłyszeć w litewskim radiu oraz telewizji, a w 2005 r. jej nazwisko znalazło się w Litewskiej Encyklopedii Muzyki.
Koncertu z okazji 199. rocznicy urodzin Fryderyka Chopina wysłuchało liczne grono gości. Tradycyjnie ciekawy komentarz muzyczny wygłosiła niezawodna Krystyna Pietranek-Kulis. ` (ab)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie