
Brak jakichkolwiek autorytetów i nieodpowiedzialne wychowywanie w domu rodzinnym – to główne przyczyny wzrostu agresji wśród młodzieży według Roberta Jędrzejewskiego, który niedawno w Dublinie zdobył srebrny i brązowy medal MŚ w Kettlebell. Na co dzień kaliszanin prowadzi także zajęcia krav magi. Współpracuje też z podmiotami zajmującymi się szkoleniami w zakresie radzeniem sobie ze stresem w sytuacji zagrożenia
O Robercie Jędrzejewskim i jego osiągnięciach w kettlebell pisaliśmy już wcześniej w „ŻK”. Teraz jest on już medalistą mistrzostw świata w tej – zyskującej coraz większą popularność – dyscyplinie sportu. Przypomnijmy, że kettlebells to rodzaj odważników, które wyglądem przypominają kulę armatnią z uchwytem. Trening z kettlebells nie tylko zwiększa siłę mięśni, ale także poprawia gibkość, koordynację i dobrze wpływa na wydolność sercowo-naczyniową. Kettlebells zostały wynalezione w Rosji w XVIII wieku. Były wykorzystywane do treningu wojskowego, m.in. w sowieckiej armii. Od lat 40. stanowią narzędzie przeznaczone do ćwiczeń w sportach siłowych. Dziś ten nieco zapomniany przyrząd znów zyskuje popularność, przede wszystkim ze względu na swoją wszechstronność. Tradycyjne rosyjskie girie miały wagę określaną w pudach, jednak obecnie stosuje się głównie kilogramy (lub funty w USA). Najczęściej girie mają masy: 4, 8, 12, 16, 20, 24, 28, 32, 36, 40, 48, 56 kg. W ZSRR sport związany z podnoszeniem girii (giriewoj sport) miał swoje początki w latach 70. Zawody polegały na jak największej liczbie podniesień girii (lub dwóch) w odpowiednim przedziale czasowym. Właśnie podnoszenie takich ciężarków za pomocą siły i odpowiedniej techniki jest pasją Roberta Jędrzejewskiego, reprezentanta Polski na IUKL World Kettlebell Championships w Dublinie. W Irlandii Polacy zdobyli siedem medali, co jest bardzo dobrym osiągnięciem, bowiem w imprezie startowało 600 zawodniczek i zawodników z blisko 40 krajów, w tym 10 biało-czerwonych (w tym cztery panie). Robert Jędrzejewski, założyciel Klubu Sportowego IRONFIT Kalisz, zdobył dwa krążki.
– Najpierw wywalczyłem brązowy medal w tzw. długim cyklu (2x24 kg), a dzień później zdobyłem srebro w dwuboju, pokonując zawodników m.in. z USA, Izraela, Ukrainy, Rosji, Finlandii. Jako jedyny z polskiej reprezentacji startowałem dzień po dniu w dwóch konkurencjach i w każdej z nich zająłem medalowe lokaty. Wszystkie konkurencje odbywają się w czasie 10 minut, bez możliwości odłożenia kul na ziemię w konkurencji z dwoma odważnikami, ewentualnie z jedną zmianą ręki w SNATCH, czyli w rwaniu – relacjonuje kaliski medalista mistrzostw świata.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie