
Więźniowie odbywający karę w kaliskim Zakładzie Karnym coraz częściej domagają się od Skarbu Państwa odszkodowań. Składają więc w sądzie pozwy i liczą na pieniądze. Nie podobają im się zbyt małe cele, w których siedzą, a także opieka medyczna. Na razie je
Skazani, chociaż sami z ra-wem są na bakier, doskonale znają prawa, przynajmniej Prawa Człowieka. Dodatkowo zachęceni uzyskaniem odszkodowania coraz częściej decydują się, by pozwać Skarb Państwa. Dzięki temu, od czasu do czasu mogą wyjść z więzienia do sądu i np. w ten sposób uatrakcyjnić sobie odsiadkę.
Cela jak pokój
Więzienny strażnik otwiera jedną z pustych cel – więźniowie, którzy właśnie tutaj odbywają karę, są teraz na spacerze. Rzeczywiście nie jest duża, ale nie przypomina celi, tylko mały pokój. Na podłodze wykładzina, łóżka zasłane kocami, stoliki, a na nich karty i popielniczka (bo to cela dla palących). W zasadzie od niewielkiego pokoju w internatach różni się jedynie małym oknem, umieszczonym bardzo wysoko, oraz specjalnymi drzwiami – na ich środku jest pokrywa, którą strażnik w każdej chwili może otworzyć, by zobaczyć, co w danej chwili robią więźniowie, Kącik sanitarny z sedesem jest oddzielony od pozostałej części celi za pomocą parawanu. – Nie mamy pieniędzy na inwestycje i oddzielenie kącika sanitarnego ścianką – dodaje porucznik Czaja. –
Ale naszym zdaniem – i to dowodzimy przed sądem – niezbędne minimum intymności jest zachowane. Podobnie jest z kwestią przeludnienia w celach – nie jest tak, że osadzeni przez cały okres odbywania kary siedzą w przeludnionej celi. Staramy się zagwarantować skazanym 3 metry kwadratowe powierzchni i robimy co w naszej mocy, by tak właśnie było. Stąd m.in. przemieszczenia skazanych – jeżeli tylko zwolni się cela, natychmiast przenosimy osadzonych do cel, które są puste. Zresztą o przeludnieniu informowany jest na bieżąco sędzia penitencjarny....
Wiecej w Życiu Kalisza
– W ub. roku skazani złożyli w sumie 16 pozwów, a w roku bieżącym do sądu skierowali ich już 15 – opowiada porucznik Remigiusz Czaja, rzecznik prasowy kaliskiego Zakładu Karnego. – Na razie sądy nie przyznały odszkodowania osadzonym, ale też niewiele spraw zostało zakończonych. Jak wspominałem w ub. roku toczyło się 16 spraw, z czego 3 pozwy zostały oddalone, lub umorzone. W pierwszych siedmiu miesiącach tego roku do sądu wpłynęło już 15 pozwów i 4 z nich zostały oddalone. Najczęściej skazani skarżą się na przeludnienie w celach. Zarzucają nam, że nie jest przestrzegany ustawowy wymóg 3 metrów kwadratowych dla osadzonego. Inni zwracają uwagę na złe warunki bytowe, bo kącik sanitarny nie spełnia ich oczekiwań, ani nie gwarantuje intymności. Kilka pozwów z ostatnich dwóch lat dotyczyło również niewystarczającej opieki medycznej, a w jednym przypadku pozew nie był sprecyzowany. Skazany więc chciał odszkodowanie, ale sam nie potrafił wskazać, dlaczego mu się ono należy.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
człowiek to nie zwierze ma prawo do zachowania intymności i zwz z nią czynnosciami zapamiętajcie że pozbawienie go tego prawa czyni go frustratem i agresywnym więźniem! wiec precz z kamerami wy też nie chcieli byście być stale obserwowani zwłaszcza w czynach fizjologicznych!
Za swoje występki przestępcy oczekują, że więzienie będzie dla nich odpoczynkiem, odpowiednikiem senatorium! Może jeszcze zażadają sauny i solarium, sali sportowej, domu schadzek, bufetu szwedzkiego?
Brawo ! Jeszcze powinno się im baseny z wodotryskami i jakuzzi wybudować, ..... Polska to chory kraj, w tej jedynej dziedzinie powinniśmy brać przykład z Rosji , tam więziennictwo samo na siebie ZARABIA !