
Dwaj młodzi kaliszanie skradli w jednym z marketów 23 butelki whisky. Nie zdążyli się napić, bo policja zatrzymała ich już kilkanaście minut później
Po telefonicznym zgłoszeniu kradzieży alkoholu na miejsce zdarzenia skierowano patrol policji. – Mundurowi w trakcie dojazdu zauważyli dwóch dobrze im znanych młodych mężczyzn. Kaliszanie nieśli reklamówki wypełnione jakimiś przedmiotami. Policjanci postanowili sprawdzić ich zawartość. Na widok zatrzymującego się radiowozu 19- i 20-latek zaczęli uciekać. Mundurowi nie mieli już wątpliwości, że uciekinierzy „mają coś na sumieniu”. Ich przypuszczenia potwierdziły się po krótkim, acz intensywnym pościgu. Okazało się, że w reklamówkach znajdowały się półlitrowe butelki markowego alkoholu – relacjonuje Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy kaliskiej policji. Funkcjonariusze razem z zatrzymanymi pojechali do marketu, którego obsługa zgłosiła kradzież. Jak ustalono, zginęły tam 23 butelki whisky. Sprawcami okazali się zatrzymani. Obsługa wyceniła wartość skradzionego alkoholu na ok. 800 zł. Obaj podejrzani usłyszeli zarzut kradzieży. Przestępstwo to zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 5. Dodatkowo okazało się, że 20-latek był już wcześniej poszukiwany przez wymiar sprawiedliwości. Nakazem sądu został on przewieziony do aresztu śledczego w celu odbycia kary.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie