
„Naszość – tylko dla nienormalnych” to tytuł wyjątkowego filmu dokumentalnego, którego ogólnopolska premiera miała miejsce pod koniec kwietnia w warszawskim kinie „Luna”. Już wkrótce dokument będą mogli obejrzeć również kaliszanie
– „Naszość...” to film dokumentalny który przenosi nas o 20, 30 lat wstecz, do Poznania, gdzie aktywnie działa organizacja młodych „odszczepieńców”, którzy nie zgadzają z postkomunistyczną rzeczywistością Polski – polityczną i społeczną – lat 90-tych. Organizacja nosi nazwę „Naszość” a na jej czele stanął Piotr „Lenin” Lisiewicz, obecnie dziennikarz i publicysta związany z „Gazetą Polską”. „Naszość” była aktywna jeszcze w pierwszej dekadzie obecnego stulecia a rozgłos zyskała m.in dzięki satyrycznym happeningom. O legendzie „Naszości” w dokumencie opowiadają buntownicy z lat 90. z bardzo różniących się od siebie światów – szef bojówki kibiców Lecha Poznań „Uszol”, jeden z liderów anarchistów ze skłotu Rozbrat Sanczo czy raper „Kaczmi” z zespołu Nagły Atak Spawacza. Zaś jako guru polskiego happeningu recenzuje akcje „Naszości” lider buntów z lat 80. – „Major” z Pomarańczowej Alternatywy – mówi Leszek Ziąbka, kaliski radny i archeolog, szef Stowarzyszenia Pro Kalisia, organizator przedsięwzięcia.
Szalone manifesty „Naszości” czyta Piotr Fronczewski, a muzykę do filmu skomponował Jędrzej Kodymowski, lider zespołu Apteka. Producentem filmu jest Robert Kaczmarek – reżyser i producent kultowych filmów takich jak „Polmission. Tajemnice paszportów”, „Towarzysz generał” czy „Marsz wyzwolicieli”. Reżyserem tego pełnometrażowego dokumentu jest Magdalena Piejko – reżyser takich filmów jak „Tam, gdzie da się żyć” czy „Orzech – zawsze chciałem być z ludźmi”.
Kaliska premiera filmu odbędzie się 16 maja o godzinie 18 w Akceleratorze Kultury przy ulicy Nowy Świat. Warto dodać, że gościem wydarzenia będzie Piotr „Lenin” Lisiewicz. (pp)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Naszość legenda absolutna. Zawsze 1 maja zamykani, gdy przychodzili na wiece postkomuny. Pamiętam, jak przyszli przebrani za jelenie, że ich SLD w jelenia zrobiło. Policja ich zwija, a oskarżają ją o połamanie poroża:)
„Gazeta Polska” sprzedaje się marnie, ale drukuje na potęgę. Skutek jest taki, że trzy na cztery egzemplarze tygodnika nie zostają sprzedane i idą na przemiał.
Na zdjęciu to Aleksander Dugin?