
Do brutalnego napadu doszło 11 października br. w jednej z willi na kaliskim osiedlu domów jednorodzinnych. Bandyci zagarnęli m.in. biżuterię i gotówkę – w sumie o wartości około miliona złotych. O całym zajściu poinformował detektyw Krzysztof Rutkowski w ostatni wtorek, 28 listopada, na specjalnie zwołanej konferencji prasowej.
Wieczorem, między godz. 19.20 a 20.05, czterech mężczyzn wtargnęło na teren prywatnej willi. Zaatakowali kobietę, która właśnie wróciła do domu i nosiła do domu zakupy. Z hukiem otworzyli drzwi, mieli założone kominiarki, w rękach gaz łzawiący. Bandyci byli brutalni. Kobietę spętali, a następnie bili ją po głowie, po twarzy, ciągnęli za włosy, cięli jej nogi ostrym narzędziem. Kobieta miała usta zaklejone taśmą i zaczęła się dusić. Kiedy jej mąż ok. godz. 19.45 wrócił do domu, napastnicy także i jego powalili na podłogę. Okładali tłuczkiem do mięsa. Grozili, że użyją wiertarki i połamią mu palce. Z relacji kobiety wynika też, że bandyci krzyczeli „Kładź się na glebę! Policja!”. Kazali wskazać miejsce przechowywania pieniędzy.
Najprawdopodobniej życie zawdzięczają sąsiadom. Ktoś znajomy, nie podejrzewając niczego, zadzwonił domofonem do furtki. Chciał poinformować ich, że psy wybiegły na ulicę. Wtedy właśnie włamywacze wpadli w panikę i popełnili największy błąd. Jeden ze sprawców zdjął kominiarkę i pokazał do ukrytej kamery swoją twarz. W domu była zamontowana taka kamera, o której sprawcy nie wiedzieli. Detektyw Krzysztof Rutkowski pokazał dziennikarzom także bardzo specyficzne buty jednego ze sprawców. Są to odblaskowe zimowe buty. Oprócz tego detektyw zna marki samochodów, które uczestniczyły w zdarzeniu. Dlatego przekonywał, że ujawnienie i ujęcie sprawców to kwestia najbliższego czasu. – Mamy trop na konkretne osoby – powiedział. Detektyw wyznaczył także nagrodę w wysokości 50 tys. złotych za informacje, które pozwolą złapać przestępców. Informacje można zgłaszać, dzwoniąc pod numer 600 007 007.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Malanowskiego powinni wynająć
Detektyw? Czyżby coś się zmieniło? Bo zdaje się że owemu panu cofnięto licencję już dość dawno. Jak na razie zrobił show, a na efekty poczekamy...