
Kilkanaście lat po II wojnie na kaliskiej ulicy pojawił się dość charakterystyczny obiekt ruchomy - „zjawisko”, ba instytucja niemal, z której usług ochoczo korzystała większość kaliszan. „Świadczeniodawcami” byli – na zmianę – kobieta lub mężczyzna, których sympatyczne postacie, jak i obsługiwane przez nich urządzenie dość mocno wrosło w krajobraz śródmieścia. Rozwikłanie zagadki – mile widziane.
Piotr Sobolewski
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.