Zbiórka podpisów do ustawy o dobrowolność szczepień

 Niezależnie czy jesteś przeciwnikiem szczepień, czy ich zwolennikiem, zgodzisz się, że każdy organizm jest inny i każdy może diametralnie inaczej reagować na leki czy szczepienia. W wojsku żołnierze często byli  jednakowego wieku, jedli to samo, robili to samo, spali jednakowo, nawet byli ubrani identycznie, a pomimo tego jedni zapadali na choroby zakaźne, a inni  nie. Nie można zatem  wszystkich jednakowo leczyć ani jednakowo  szczepić bez ryzyka skutków ubocznych. 
Niestety, informacje o prawdziwym  ryzyku skutków ubocznych szczepień są głęboko ukrywane. Miesiąc temu doktor Hubert Czerniak na kaliskim wykładzie  oświadczył, że w swej praktyce lekarskiej spotkał około 1000 dzieci, wymagających leczenia Niepożądanych Odczynów Poszczepiennych (NOP), ale tylko jeden z tych przypadków był oficjalnie zgłoszony władzom medycznym.  
Władze państwowe, mocno lobbingowane przez koncerny farmaceutyczne i handlarzy szczepionek, starają się wszelkimi sposobami zmusić  społeczeństwa do stuprocentowej obowiązkowej wyszczepialności. Wpływają na prawo i straszą. Pomimo  istnienia dowodów na poważne  skutki uboczne, rodzicom nakazuje się bezgranicznie wierzyć w zbawienny wpływ szczepionek. Dzisiaj szczepienia są traktowane jak religia – uwierz, że szczepionki są zbawieniem, a jak się nie zaszczepisz, to biada.
Rodzice protestują. Jednym z oponentów bezgranicznego zaufania do szczepień jest  stowarzyszenie „STOP NOP”.
„Skoro jest ryzyko, to powinien być wybór” - głosi  główne hasło tego Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach „STOP NOP”, które właśnie wystąpiło z inicjatywą ustawodawczą, by podobnie, jak w 20 innych europejskich krajach, szczepienia były w Polsce dobrowolne.
Dlaczego Niemiec, Austriak, Cypryjczyk, Duńczyk, Estończyk, Fin, Islandczyk, Irlandczyk, mieszkaniec Liechtensteinu, Litwin, Luksemburgczyk, Maltańczyk, Holender, Norweg, Portugalczyk, Rumun, Hiszpan, Szwed, Anglik, a nawet Rosjanin  ma wybór, a Polakowi ten wybór się zabiera niczym niewolnikowi? Obudźmy się!
W Japonii zabrania się szczepić noworodki do drugiego roku życia, w Polsce szczepi się je zaraz po urodzeniu. Zatem którzy lekarze są mądrzy, a którzy głupi; japońscy czy polscy? 
Z drugiej strony, jeśli tak, jak zapewniają nas producenci, szczepienia działają, to zwolennicy szczepień nie powinni się obawiać, że ich dzieci się zarażą od nieszczepionych.
Zastanawiające jest również, że skoro szczepionki działają  tylko kilka lat, to dlaczego wśród dorosłych, których się nie szczepi (na razie), nie wybuchają  żadne epidemie?

Celem projektu ustawy Komitetu Obywatelskiej Inicjatywy Ustawodawczej STOP NOP są:
– dobrowolność szczepień – z ustawy zostaje usunięte słowo „obowiązkowe” – szczepienia nadal będą refundowane
– dokładny wywiad lekarski oraz pisemna informacja o ryzyku przed szczepieniem
– dokładny wywiad po szczepieniu, który pozwoli wychwycić NOP (niepożądane odczyny poszczepienne)
– możliwość zgłaszania NOP przez rodziców i nadzór sądowy nad ich rejestrem
– możliwość konsultacji publicznych zmian kalendarza szczepień