
Jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie, popularne kąpielisko wkrótce stanie się ściekiem. Przyczyna? Zanieczyszczenia bytowo – gospodarcze, środki ochrony roślin, nawozy, oraz nieszczelne szamba, a wśród nich związki azotu i fosforu
becnie istniejące oczysz czalnie w zlewniach Pokrzywnicy i Trojanówki nie są w stanie skutecznie wyeliminować związków fosforu, który jest w dużej mierze odpowiedzialny za wzrost żyzności wód powodującej eutrofizację zbiornika. – Jeśli w najbliższej przyszłości nie odwrócimy tych tendencji, fitoplankton zostanie zdominowany przez sinice, które będą znacznie trudniejsze do wyeliminowania – mówi dr inż. Zdzisław Małecki, prezes Oddziału Ziemi Kaliskiej Polskiego Towarzystwa Inżynierii Ekologicznej.
Badania zbiornika przeprowadzone w latach 2004 – 2006 wykazały, że stężenie fosforu w wodach Szałego przekroczyło dopuszczalne normy od 4 do 14 razy, natomiast azotu nawet 29 razy. – Odpowiedzialne za ten stan rzeczy są głównie ścieki bytowo – gospodarcze doprowadzane rzekami Pokrzywnicą i Trojanówka do zbiornika oraz ścieki pochodzące z nieszczelnych szamb, z których wiele prawdopodobnie podłączonych jest do starej sieci drenarskiej, przez którą nieczystości w następstwie infiltracji wód gruntowych przedostają się bezpośrednio do zbiornika – dodaje dr Małecki.
Wśród powodów, które przyczyniają się do zanieczyszczania zbiornika należy wymienić również sposób i kulturę nawożenia pól, środki ochrony roślin, składowanie obornika, mat ogrodniczych i opakowań oraz dzikie wysypiska śmieci. Istotny czynnik to likwidacja naturalnych barier ekologicznych wokół zbiornika, czyli zaorywanie łąk do brzegów cieków wodnych wzdłuż Pokrzywnicy i Trojanówki oraz dopływających rowów melioracyjnych. Ta tendencja, zdaniem Zdzisława Małeckiego, to bezpośrednia konsekwencja dotacji unijnych.
Aby uchronić Szałe przed całkowitą degradacją nie wystarczy rekultywacja samego zbiornika. – Rekultywacja jest procesem kosztownym i doraźnym, który może poprawić sytuację najwyżej na 4 lata – ocenia prezes Małecki.
Jeśli chcemy przywrócić równowagę ekologiczną w zbiorniku potrzebne są działania kompleksowe uwzględniające specyfikę ekosystemu. Należy kontynuować modernizację istniejących oczyszczalni ścieków, ograniczyć zrzuty wody ze stawów spuszczalnych, znacznie zeutrofizowanych, których w zlewni Pokrzywnicy mamy ok. 150 ha oraz zmniejszyć ilości wody odprowadzanej z użytków rolnych poprzez ograniczenie spływów powierzchniowych wód.
Ważne jest odtworzenie naturalnych barier biologicznych wokół zbiornika i wzdłuż brzegów cieków zasilających akwen, czyli przybrzeżnych pasów roślinności trawiastej wzbogaconej krzewami. Powyżej zbiornika, na Pokrzywnicy i Trojanówce, zalecane jest utworzenie osadników ekologicznych spełniających funkcję filtrów biologicznych. Z kolei w rowach melioracyjnych i zasilających Pokrzywnicę niezbędna jest budowa opóźniaczy przepływów, małych kaskad, które spowodują spowolnienie przepływu, napowietrzenie wody i zwiększenie małej retencji.
Należy także określić pojemność rekreacyjną i sposób zagospodarowania obrzeży zbiornika wraz z opracowaniem „Regulaminu korzystania ze zbiornika retencyjnego”.
Oczywiście nie unikniemy również rekultywacji samego zbiornika, czyli usunięcia nadmiaru fosforu w wodzie i zblokowaniu go w osadach dennych oraz odmulenia czaszy, szczególnie u ujścia Pokrzywnicy, gdzie utworzył się rozległy stożek ujściowy – dodaje prezes PTIE. (red)
O
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Zasypać i po problemie
przeciez to nigdy nie bylo kapielisko tylko zalew,a sciekiem bylo od zawszew tylko teraz sie normy zmienily
WSTYD!!!!!!!!!!!!! ALBO TO SZAMBO ZASYPCIE-ALBO COŚ RÓBCIE !!!!!!!!!!! UCZCIE SIĘ OD WŁADZ OSTROWA !!!!!!!!!!