
Rada Miasta przyznała spółce MKS 4 mln zł na działalność, która nie jest w tej chwili realizowana z powodu pandemii. Radna Agnieszka Konieczna uważa, że pieniądze te mogłyby posłużyć lepszym celom i apeluje, by MKS renegocjował lub rozwiązał kosztowne kontrakty, które wcześniej zawarł
Miejski Klub Sportowy jest spółką Miasta i korzysta z miejskich pieniędzy. - Znaczna część tych środków przeznaczona jest na bardzo wysokie, wielotysięczne kontrakty pojedynczych zawodników. Niestety PGNiG Superliga oraz Liga Siatkówki Kobiet zakończyły wcześniej sezon rozgrywek 2019/2020. Powodem przedwczesnego zakończenia jest właśnie pandemia i brak jakiegokolwiek terminu jej zakończenia. Oznacza to, że mieszkańcy Kalisza nie będą mieli możliwości cieszyć się z imprez sportowych z udziałem zawodników i zawodniczek MKS Kalisz Sp. z o.o. - podkreśla radna i dodaje, że w tej sytuacji problem 4 mln zł przekazanych przez Miasto staje w nowym świetle.
- Oczekuję od prezydenta działań zmierzających do tego, by prezes MKS Błażej Wojtyła renegocjował lub rozwiązał wysokie kontrakty zawodników i zawodniczek, ponieważ ze względu na pandemię nie jest możliwe wykonanie tych kontraktów. Proszę ponadto, żeby prezydent ogłosił, jakie udało się wygospodarować oszczędności z tego tytułu i przekazał radnym propozycje, na jaką formę pomocy w okresie pandemii mają być one przeznaczone – przekonuje A. Konieczna. Jak dodaje, nie wyobraża sobie, by w okresie gdy ludzie tracą pracę lub zarabiają niewiele, miejska spółka płaciła za zadania, które nie są wykonywane i których nie da się wykonać.
Dodajmy, że wystąpienie radnej Koniecznej dotyczące MKS nastąpiło 3 kwietnia br. i prezydent nie zdążył jeszcze zająć stanowiska w tej sprawie. Jednak nie od rzeczy będzie też przypomnieć, że tego samego 3 kwietnia podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miasta nie dopuszczono do realizacji propozycji części radnych, by 1 mln 250 tys. zł pierwotnie przeznaczone na utrzymanie miejskiej zieleni przekazać na pomoc dla kaliskiego szpitala w walce ze skutkami pandemii.
(kord)
Na zdj. Agnieszka Konieczna
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Najważniejsze, że wynagrodzenia radnych są niezagrożone.
Niestety ta laska ma racje. I nie ma znaczenia, czy dostaje dietę radnej, czy nie
Wszystkie kluby w Polsce zmieniają kontrakty zawodników. Czy dlatego że prezesem MKS jest sekretarz PIS Blazej Wojtyła ma byc inaczej? MKS to miejska spółka. Z naszych podatków. Jeśli spółka nie wykonuje zadań powinna na okres wirusa być zawieszona. Kontrakty zawodników są tam na grubą kasę. Sprawdźcie ile zarabia tam prezes. Ludzie pracują za najniższą w maseczkach a tam co ? Dziewczyna ma rację. Respiratorow nie ma a płacimy na niedziałająca spółkę. Dobry artykuł.
Prawda jest taka, że rodzina Wojtyłów doi sporą kasę. Ten niby profesor senatorską, rektorską i jeszcze fuchy. Młody miał się gdzie uczyć. To zgroza. Szczególnie ci z pisu nie mają hamulców a nikt ich nie powstrzymuje, to się skończy tragicznie.
Niech ta baba odda swoją diete. Zgoda paniusiu?
a z pieniędzy przeznaczonych na zieleń w Kaliszu pani radna nie potrafiła przekonać kolegi przewodniczącego z pisu do przekazania na szpitale?
A radna konieczna mogłaby zrezygnować z pobierania diety. Osobiście napiszę do prezydenta w tej sprawie :)
A Pani oddała kase za diete?
Popieram, bardzo dobry pomysł! Te pieniądze przydadzą się teraz dla kaliskich szpitali! A liga i tak nie wiadomo kiedy ponownie ruszy :-(
Plotka przyszła. Czy to prawda że w MKS już nie ma pieniędzy ?
Czy 4 000 000 zł zniknęły w 3 mce ? To chyba niemożliwe żeby kontrakty zawodników i wynagrodzenia prezesa i działaczy pochłonęły taką kasę w 3 mce ? Może ktoś to sprawdzić i napisać.
POSSda wam popalić
Bez sensu mieszanie do tego polityki. Skąd jest prezes czy sekretarka to nie ma znaczenia. Jak by byli z PO czy SK byłoby tak samo. Ważne, ze szybko się trzeba zastanowić co robić dalej. Płacić grube miliony, żeby 2 tysiące ludzi miało rozrywkę w niedziele, czy jednak pozwolić na taka zabawę, ale żeby zainteresowani płacili za swoje hobby. Takiej kasy jak w Kaliszu, biorąc pod uwagę frekwencję na meczach, czyli ile forsy z miasta trafia do klubów w przeliczeniu na kibica, nie ma chyba nigdzie. Czas na opamietanie
Slaby prezydent slabe miasto
skoro zostało zauważone, że teraz duża część społeczeństwa albo jest na urlopach, albo na postojowym, albo dostało wypowiedzenia to ja bym zaproponował aby Radni, Prezesi i Zarządy miejskich spółek zaczęli od siebie redukcje pobieranych wynagrodzeń (gdyż mają z czego redukować) a później skupili się na pracownikach (w sensie zawodnikach).
Absolutna racja, tylko wojtyła i s-ka umrą z głodu