
Trzech nastoletnich graficiarzy zatrzymali kaliscy policjanci. Wkrótce odpowiedzą przed sądem ds. nieletnich
Najpierw wpadł 15-latek, który w sierpniu ubiegłego roku farbą w spreju namalował napisy na budynku przy ul. Złotej w Kaliszu. Policjanci Zespołu ds. Nieletnich wpadli na jego trop w czasie sprawdzania informacji dotyczących innej sprawy. Mundurowi postanowili zweryfikować uzyskane informacje i okazało się, że napisy mógł wykonać 15-latek z Kalisza. Jednak zanim policjanci dotarli do nieletniego, musieli upewnić się, że nie doszło do pomyłki. Kiedy mundurowi nie mieli wątpliwości, kto jest autorem graffiti, postanowili z nim porozmawiać. 15-latek nie mógł uwierzyć, gdy policjanci pojawili się w jego domu. Był przekonany, że po tylu miesiącach od zdarzenia pozostanie nadal bezkarny. Na początku nieletni próbował zaprzeczać, jednak w obliczu przedstawionych mu przez policjantów dowodów, przyznał się do winy. Funkcjonariusze skontaktowali się z administratorem budynku, który oszacował, ze odnowienie elewacji będzie kosztować 800 zł.
Wpadli również dwaj inni grafficiarze, którzy 29 marca pomalowali elewację budynku przy ul. Bankowej. Na ścianie szczytowej farbą w spreju wykonali różne napisy, a administrator budynku oszacował, że przywrócenie stanu poprzedniego będzie kosztować wspólnotę mieszkaniową 700 zł. Dodatkowo funkcjonariusze ustali, że nieletni namalowali również napisy na ścianach klatki schodowej bloku, gdzie mieszka jeden z nich. Tam z kolei odnowienie elewacji będzie kosztować ok 300 zł.
Teraz cała trójka stanie przed sądem ds. nieletnich. Jeden z nich na pewno nie może liczyć na pobłażliwość sądu, ponieważ wcześniej odpowiadał za uszkodzenia mienia. Policjanci ustalili, że był sprawcą uszkodzeń nagrobków na cmentarzu przy ul. Częstochowskiej w Kaliszu. (q)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie