
Kilka kradzieży torebek na tzw. wyrwę ma na swoim koncie zatrzymany przez policję 23-letni mieszkaniec Kalisza. Złodziej wpadł w ręce policji, bo w lombardzie próbował sprzedać skradziony telefon
W styczniu br. do policjantów z kaliskiej komendy dotarły sygnały o młodym mężczyźnie okradającym kobiety. Ofiarami padały najczęściej idące samotnie panie, a łupem złodzieja – ich torebki.
Mężczyzna okradał również małoletnich, którzy mieli przy sobie telefony komórkowe. Zaczepiał ich na ulicy lub w autobusach. Zawsze udawał, że chce kupić telefon, prosił o pokazanie komórki, a gdy miał już w ręce – uciekał.
Złodziej wpadł w ręce policji, bo jeden ze skradzionych telefonów chciał sprzedać w lombardzie. Jego pech polegał na tym, że w lombardzie pracował krewny jednej z ofiar – mężczyzna rozpoznał przyniesiony do lombardu telefon i natychmiast powiadomił o wszystkim policję. Podczas przeszukania mieszkania należącego do sprawcy policjanci znaleźli dwa telefony komórkowe pochodzące z kradzieży. Wydało się też, że 23-latek od dawna kradł na tzw. wyrwę, a jego łupem zazwyczaj padały pieniądze i telefony komórkowe. Mężczyzna usłyszał już zarzut kradzieży. Grozi mu do 5 lat więzienia. (q)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie