
– Mamy dość pokrywania opłat za wodę, której nie pobraliśmy i ścieki, których nie wygenerowaliśmy – buntują się mieszkańcy budynku przy ul. Staszica. Udowodnili oni, że wodomierz działający w ich budynku przekłamuje. Mimo tego, wciąż nie mogą doprosić się wymiany wadliwego sprzętu, a za nadmierne zużycie wody trzeba płacić. Tylko z czyjej kieszeni?
Mieszkańcy, którzy zgłosili się do redakcji ze swoim problemem, są zmęczeni zabawą w kotka i myszkę z Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji. Trwającą już ponad dwa lata, polegającą na ciągłym kwestionowaniu prawidłowości działania wodomierza głównego z powodu znacznej różnicy między sumą stanów wodomierzy indywidualnych a wskazaniem wodomierza głównego.
A wszystko zaczęło się od momentu, w którym mieszkańcy zauważyli znaczny wzrost zużycia wody przez wspólnotę. – Zużycie wody przez naszą wspólnotę w 2004 r. wynosiło ok. 2 tys. m3. W 2005 r. – ok. 2 tys. m3, zaś w 2006 r. nagle wzrosło do ok. 3,5 tys. m3, co stanowiło wzrost zużycia wody (a zarazem odprowadzenia ścieków) w stosunku do lat poprzednich o około 70%. Budynek nasz posiada 23 mieszkania plus lokal Amazonek. W minionym okresie praktycznie nic – co mogłoby wpłynąć na zwiększone zużycie wody – w obiekcie nie uległo zmianie – mówią przedstawiciele Zarządu Wspólnoty Mieszkaniowej ul. Staszica 28A w Kaliszu
Licznik jednak wadliwy
Jak argumentują mieszkańcy budynku przy ul. Staszica, na przestrzeni trzech lat ilość odbiorców pozostała niezmieniona, tylko nieznacznie wzrosła liczba zainstalowanych domowych wodomierzy. – Nie wykonaliśmy żadnego basenu kąpielowego, nie było awarii instalacji wodociągowej, nie było przypadku pozostawienia odbiorników wody odkręconych celem złośliwego działania mieszkańców, nie myje się żadnych samochodów – argumentowali mieszkańcy w specjalnym piśmie skierowanym do Prezesa Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji.
Mieszkańcy wnieśli zatem o sprawdzenie funkcjonowania wodomierza. Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji oddało wodomierz główny do przebadania przez Urząd Miar w Kaliszu. Na podstawie ekspertyzy stwierdzono, że licznik nie spełnia niezbędnych wymagań, a co za tym idzie nie może być nadal stosowany. (ab)
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Taka sytuacja nie jest tylko w Kaliszu w Szczecinie jest podobnie czas żeby ktoś wreszcie z tym zrobił porządek
Moim zdaniem do wody wtłaczane jest powietrze, bo licznik się obraca, a w spłuczce syczy powietrze(a może jakiś inny gaz). Powietrze jest z pewnością tańsze od wody, a płacimy za wodę i za ścieki.
Taka sama sytuacja jest chyba w całym Kaliszu i trzeba by było wreszcie z tą sprawą skończyć. Komu zależy na tymżeby liczniki wody były wadliwe i co ciekawe , że zawsze z korzyścią dla Wodociągów,bo chyba nie nam odbiorcom.Moim zdaniem trzeba by było poddać przebadaniu wszystkie główne liczniki wody bo to nie jest sytuacja odosobniona.