
Zielone przystanki, kwietne łąki, ogrody na dachach, nowe nasadzenia drzew... Kaliscy radni zainteresowali się miejską zielenią. W tym samym czasie pojawiło się kilka interpelacji na ten sam temat. A co na ten temat sądzą władze miasta?
- Z ogromnym zainteresowaniem przyglądam się zrealizowanym projektom zielonej infrastruktury w wielu polskich miastach, np. we Wrocławiu, Poznaniu, Gdańsku czy w Warszawie, ale i w miastach europejskich, które mają wieloletnie tradycje w tym zakresie. Uważam, że rozwiązania te należy sukcesywnie wprowadzać także w Kaliszu, a co więcej mogę przekazać, iż rozpoczęliśmy te działania realizować – ogłosił prezydent Krystian Kinastowski. Jako przykład podał al. Wolności, gdzie w tym roku posadzono kilkadziesiąt magnolii. Ostatnio zieleń uzupełniono też na terenie Aquaparku i Rozmarku. Inny przykład to tzw. zielone przystanki, o których w ŻK niedawno pisaliśmy. Do nowego Budżetu Obywatelskiego wpłynął niedawno wniosek mieszkańców, aby urządzić taki obiekt również w Kaliszu. Miałby on być pierwszym z wielu, które powstaną później. W związku z tym, że w warunkach miejskich stale pogarsza się stan zdrowia drzew i skraca się czas ich życia, stale przeprowadzane są nowe nasadzenia. Tylko w ostatnim okresie przy kaliskich ulicach zyskaliśmy ponad 260 drzew, najwięcej, bo 130, przy ul. Inwestorskiej (lipy drobnolistne), ale także przy ul. Legionów (42 dęby szypułkowe) i ul. Wyszyńskiego (41 dębów szypułkowych), a do tego przy ulicach Kopernika, Poznańskiej, Warszawskiej, al. Wojska Polskiego i Szlaku Bursztynowym. - Sukcesywnie też – w ramach opiniowania i uzgadniania nowych projektów inwestycyjnych czy też wydawania decyzji administracyjnych – zwracana jest uwaga na konieczność zapewnienia w ramach każdej inwestycji, tam gdzie jest to możliwe, terenów biologicznie czynnych. W ten sposób propagowana jest idea zwiększania terenów zielonych na obszarze naszego miasta – przekonuje K. Kinastowski. Osobnym problemem jest powstający właśnie Program Budowy i Przebudowy Dróg Osiedlowych na najbliższe cztery lata. Jak podkreśla prezydent, dokument ten ma charakter ogólny i dlatego jego autorzy nie zajmują się takimi kwestiami, jak nasadzenia zieleni w konkretnych miejscach. Jednak będzie to możliwe na etapie zlecenia i opracowania dokumentacji projektowych na poszczególne zadania. - Dopiero bardzo szczegółowa analiza każdego miejsca typowanego do zasadzenia drzewa pokazuje, czy w miejscu tym możliwe jest dokonanie nasadzeń, czy też nie. Uwarunkowania z tym związane stale się zmieniają, bowiem w pasach drogowych stale zachodzą procesy inwestycyjne – wyjaśnia wiceprezydent Grzegorz Kulawinek. Jednocześnie jednak zapewnia, że obecność zieleni w przestrzeni miejskiej należy do priorytetów obecnych władz Kalisza. (kord)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
władze miasta idac śladem rządu wycina wszystko co sie da żeby jeszcze wiecej obywateli umierało wcześniej !!
TAKIE GADANIE ---TO JAK PLE ,, PLE , PLE !!! DLA CHCĄCEGO , NIE MA NIC TRUDNEGO I TYLE , CZYLI , JEŚLI SIĘ BARDZO CHCE COŚ ZROBIĆ DOBREGO , POŻYTECZNEGO DLA KALISZA ---TO SIE ROBI ---PROSTE .