
Bezmyślność, czy całkowite zaćmienie umysłu towarzyszyło osobnikowi, który na nabrzeżu Prosny, w okolicach Warszówki, pozbył się śmieci wyrzucając je na łąkę.
Ich pochodzenie wskazuje na warsztat samochodowy, ponieważ w większości są to elementy karoserii różnych aut. Piękne, dziewicze nabrzeże zostało oszpecone na wiele lat, bo przecież nikt tych śmieci nie sprzątnie, a już na pewno się do nich nie przyzna. Czy istnieje kres ludzkiej zachłanności i głupoty? Chyba nie, bo jak mówią mądrzy ludzie - tylko ludzka głupota jest nieograniczona.
MG
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
wiadomo, że nikt się nie przyzna. Ale od czego mamy policję?
Chyba to nie jest aż tak kosmiczne zadanie znaleźć byłego właściciela tych śmieci?
Jeśli się za to nie weźmiemy, to jutro takie chałdy będą w 3 innych miejscach.
Trzeba to wyjaśnić i I dowalić takiemu, dla przykładu i przestrogi.
zawsze mówię , że ludzie są gorsi od zwierząt !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ktoś powinien pomyśleć czemu nie zawieziono tych śmieci na składowisko ? Wszystkie śmieci powinny być przyjmowane na składowiskach i odpowiednio segregowane ! Są śmieci których nikt nie chce przyjąć,i tu jest pies pogrzebany ! ci co wymyślili co odbierać a co nie są winni za zaistniałą sytuacje ! Jeśli ktoś zaśmieca okolice z premedytacją to karać do przykładu , a za spalanie plastikowych opakowań na budowach i w hurtowniach powinien się zająć OŚ w Kaliszu!!!