Reklama

Zwrócimy Polakom wolność

19/08/2015 10:20

Jarosław Gowin, były minister sprawiedliwości, prezes Polski Razem podczas wizyty w w naszym mieście udzielił wywiadu Życiu Kalisza

– Jak Pan ocenia inaugurację prezydentury Andrzeja Dudy?
– Przede wszystkim bardzo ujął mnie uroczysty charakter tej inauguracji. Uczestnicząc w tych kolejnych wydarzeniach, miałem poczucie, które ostatnio towarzyszyło mi rzadko – poczucie majestatu państwa. Że są sytuacje, kiedy polskie państwo istnieje nie teoretycznie, a naprawdę. Spodobało mi się też inauguracyjne wystąpienie pana prezydenta Dudy. Było w nim dużo konkretów. Cieszę się też, że podkreślał nie tylko potrzebę zmian, ale także potrzebę kontynuacji. To jest szczególnie ważne w tych obszarach, w których prezydent w Polsce ma dużo do powiedzenia, czyli w polityce zagranicznej i obronności. Tu nie można, przy okazji każdej kadencji, zaczynać wszystkiego od nowa. Potrzebna jest wspólna strategia, ponad podziałami partyjnymi. 

– To oczywiste. Prezydent wzywał do jedności, ale już następnego dnia Bronisław Komorowski w jednym z wywiadów stwierdził, że nic z tego nie będzie. To kolejne faux pas exprezydenta czy wyraz poglądów zaplecza politycznego?
– Obserwując Bronisława Komorowskiego, mam wrażenie, jakby ciągle nie otrząsnął się z szoku po porażce. Mam nadzieję, że słowa, które pan przytoczył, nie będą reprezentatywne dla całego obozu Platformy Obywatelskiej. Sam pan prezydent Duda bardzo wysoko ocenił na przykład dotychczasową, krótką co prawa, ale intensywną współpracę zarówno z ministrem Siemoniakiem jak i szefem MSZ Grzegorzem Schetyną. Warty odnotowania jest także komentarz wicepremiera Siemoniaka po publikacji jednej z niemieckich gazet, która zaatakowała prezydenta Dudę. Podkreślił on, że „Polacy nie mogą dać się rozgrywać zagranicznej prasie”. To są słowa, jakich oczekiwałbym od każdego przedstawiciela polskiego państwa.
– Porozmawiajmy o wymiarze sprawiedliwości, resorcie, którego był pan ministrem. Czy określenie „patologiczny” w kontekście licznych doniesień medialnych jest uprawnione, czy jest to zaledwie margines?  
– Na pewno mówienie, że cały wymiar sprawiedliwości ma charakter patologiczny byłoby krzywdzące dla ogromnej większości sędziów, którzy są wybitnymi fachowcami i ludźmi o bardzo wysokich standardach etycznych. Ale jakość sędziów to jedna rzecz, a druga to funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości. Polacy są słusznie rozgoryczeni, że nawet proste sprawy ciągną się w sądach. I tutaj obóz zjednoczonej prawicy zamierza wprowadzić zmiany bardzo zdecydowane. Chcemy np. zdecydowanie zwiększyć uprawnienia kontrolne ministra sprawiedliwości. Bo dzisiaj sądy wydają się państwem w państwie. Czym innym jest niezawisłość sędziowska przy wyrokowaniu, sędziowie muszą być niezawiśli, a czym innym jest np. organizacja pracy w sądach, która pozostawia bardzo dużo do życzenia. I jeżeli dojdziemy do władzy, planujemy tutaj bardzo gruntowną reformę.

– Ostatnio uwagę mediów absorbowała sprawa komorników zajmujących mienie zupełnie przypadkowych osób. Grożą im co najwyżej mało dotkliwe sankcje służbowe, tymczasem są to zwykli bandyci, którzy za parawanem instytucji państwa dokonywali po prostu rabunku. Ich miejsce powinno być w więzieniu.
– Niestety, pańska ocena jest słuszna. Przestrzegałbym tylko przed nadmiernym uogólnianiem tych jednostkowych przypadków. Większość komorników to ludzie uczciwi, podchodzący do obowiązków rzetelnie. Jako były minister sprawiedliwości mogę potwierdzić, że liczba patologii w korporacji komorniczej jest większa niż w innych segmentach wymiaru sprawiedliwości. Na marginesie – osobą szczególnie zasłużoną w walce z tymi patologiami była pani poseł Lidia Staroń, do niedawna polityk Platformy Obywatelskiej, która jak wiadomo opuściła PO. Wierzę, że będzie startować w wyborach parlamentarnych z list PiS i Zjednoczonej Prawicy. 

– Z wymiarem sprawiedliwości łączy się zagadnienie kurczenia się obszaru naszych wolności obywatelskich. Doskonałą ilustracją będzie tu sprawa rodziny Bałutów z Niska, której państwo, pod zupełnie błahym pozorem, odebrało trójkę dzieci. Pytanie do pana, pańskiej formacji, do PiS: czy zwrócicie Polakom wolność?
– Właśnie w ubiegłym tygodniu odwiedziłem moje rodzinne Podkarpacie i spotkałem się z tamtejszymi działaczami Polski Razem, których wcześniej poprosiłem o wyjaśnienie sprawy państwa Bałutów. Dzisiaj mogę z pełną odpowiedzialnością odpowiedzieć, że tę rodzinę spotkała niewybaczalna krzywda. Dzieci zostały odebrane rodzicom mimo że w rodzinie nie ma żadnych patologii, a rodzice starali się bardzo troskliwie wychowywać dzieci. W tej rodzinie nie ma też biedy, co moim zdaniem nie powinno być żadną podstawą do odbierania dzieci. Jedyny problem polegał na tym, że wiele osób mieszkało na małej powierzchni. Ale w takiej sytuacji państwo powinno raczej pomagać rodzinom w znalezieniu godniejszego mieszkania. W tym przypadku odebranie dzieci rodzicom było zemstą lokalnego układu władzy, którym naraził się pan Sławomir Bałut. Tej sprawy nie odpuścimy. Uważam, że tutaj wymiar sprawiedliwości się skompromitował.
Wracając do pańskiego pytania, tak chcemy przywrócić Polakom wolność. Ingerencja państwa w życie rodziny sięga zbyt głęboko. Za dużo jest też rozmaitego rodzaju przepisów czy kontroli, które ograniczają wolność Polaków. Mam takie narastające poczucie, jakby polskie państwo traktowało każdego obywatela jak podejrzanego.

– Z zagadnieniem kurczenia się wolności obywatelskich łączy się też inne – przymus szczepień. Polska jest jedynym krajem w Europie, gdzie taki przymus istnieje. W konsekwencji Polska niechlubnie  „przoduje” w statystykach chorób neurologicznych czy autyzmu. Pocieszające jest to, że pomimo braku jakiejkolwiek merytorycznej debaty na ten temat w mediach rośnie świadomość obywateli, którzy coraz częściej, często pod wpływem własnych, złych doświadczeń, dla dobra swych dzieci odmawiają szczepień, gotowi do konfrontacji z opresyjnym systemem. Pomijając jednak aspekty medyczne, taka opresja państwa jest niedopuszczalna, jest ewidentnym naruszeniem wolności obywatelskiej w demokratycznym państwie. W takich sprawach to głos rodzica, a nie urzędnika powinien być decydujący. Czy pańskim zdaniem nie byłoby warto doprowadzić do merytorycznej debaty na ten temat?
– To bardzo słuszny postulat. Jeśli przejmiemy władzę, nasi eksperci będą analizować tę sprawę. Ja nie mam tu wyrobionego stanowiska.  Uważam, że trzeba zaufać ekspertom. Ale w obszarze medycyny zbyt często dzieje się tak, że decyzje podejmowane są pod dyktando koncernów farmaceutycznych. Mogę natomiast jedno zagwarantować w innym obszarze, że poszerzymy wolność, jeśli chodzi o posyłanie dzieci do szkół. Chodzi oczywiście o wiek. Czy posyłać sześciolatka, czy siedmiolatka do szkoły – po zdobyciu władzy przez obóz Zjednoczonej Prawicy będzie to suwerenna decyzja rodziców.

Więcej w Życiu Kalisza

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    TOM - niezalogowany 2015-08-21 19:58:52

    A"propo wolności, to mam 63 lata i zawsze byłem wolny, bo nigdy nie należałem do żadnej partii. To jest prawdziwa wolność"

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    TOM - niezalogowany 2015-08-21 19:52:53

    Panie Gowin, ktoś kto zmienia partie nie budzi we mnie zaufania(czarnecki .kamiński,kurski,niesiołowski itd.itp).wy powinniście już zrezygnować z nieograniczonej obecności w Parlamencie .

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Jan,63 lat - niezalogowany 2015-08-20 10:09:19

    Ciekawy wywiad.Przez ostatnie 8 lat karmieni byliśmy propagandowymi sloganami w rodzaju 25 lat wolności. Wolność mają tylko ci co mają pieniądze.A widać jak poziom osobistej wolności szarego człowieka się skurczył,czasem nawet bardziej niż za PRLu.Polska jako kraj jest bardzo niesprawiedliwa dla obywateli,nie jest im matką,a macochą.Polsce brakuje męża stanu,drugiego Piłsudskiego.Obecni politycy są niezdolni do przeprowadzenia fundamentalnych zmian.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do