
Gol Huberta Sobola dał KKS Kalisz zwycięstwo w meczu 33. kolejki II Ligi z Olimpią Grudziądz. To pierwsza wygrana niebiesko-biało-zielonych od 30 marca, dająca jednocześnie nadzieje na awans do Fortuna I Ligi. Przed ostatnią ligową kolejką wszystko jest jednak możliwe
Drużyna z Grudziądza walczy o pozostanie w gronie II-ligowców, zaś kaliszanie już nie tylko o nadzieje na awans do Fortuna I Ligi, ale odzyskanie – choćby częściowo – zaufania kibiców. Ostatnią wygraną kaliszanie zanotowali bowiem 30 marca i był to również mecz wyjazdowy – z Chojniczanką Chojnice.
Gospodarze od początku spotkania chcieli narzucić swoje warunki przeciwnikowi, grali ofensywnie, ale za bardzo żywiołowo, aby sforsować kaliską defensywę, która jednak momentami przeżywał trudne chwile. Tak było m.in. po akcji Szymona Krocza w 23. minucie. Do jego dośrodkowania przed kaliską bramkę zdążył Patryk Czarnocki, ale na szczęście dla przyjezdnych źle trafił w piłkę i było to uderzenie niecelne. Kilka minut później w polu karnym KKS zapachniało golem po szarży Kacpra Rycheta, który odegrał jeszcze futbolówkę do wspomnianego już Szymona Krocza, ale ten strzelił nad poprzeczką. Kaliszanie też mieli swoją bramkową szansę, ale po stałym fragmencie gry. Z rzutu rożnego dośrodkował Jakub Staszak, a bliski szczęścia był Adrian Cierpka, lecz przestrzelił, stojąc kilka metrów od bramki Olimpii.
W drugiej połowie zespół z Grudziądza nadal częściej był przy piłce, częściej też gościł pod polem karnym rywala, ale niewiele z tego wynikało. Prowadzenie natomiast mogli objąć goście. Zza pola karnego strzelał Adrian Cierpka, bramkarz Olimpii Kacper Górski zdołał odbić piłkę, lecz ta padła łupem Filipa Szewczyka. Napastnik KKS nie zdołał jednak umieścić jej w bramce. Pod kaliską bramką też się sporo działo, ale gospodarze nadal mieli problemy ze skutecznym finalizowaniem akcji. Tak był po dośrodkowaniu Dominika Frelka i „główce” Kacpra Cichonia oraz po akcji Iwana Ciupy i kolejnej „główce” Cichonia. Decydująca dla losów meczu okazała się akcja z 70. minuta. Po dynamicznym rajdzie w pole karne Olimpii dośrodkował Maciej Białczyk. Mimo asysty obrońców Hubert Sobol zdołał uderzyć piłkę głową, a po tym strzale niepewnie interweniował bramkarz. Pozwoliło to snajperowi KKS przejąć piłkę i wpakować ją do siatki. Było to jego 20 trafienie w tym sezonie. W końcówce meczu niebiesko-biało-zieloni mogli podwyższyć wynik, a takie okazje mieli Białczyk, a potem ponownie Sobol.
Po zwycięstwie w Grudziądzu KKS Kalisz nadal zajmuje trzecie miejsce w tabeli II ligi. Zwycięstwo w ostatniej kolejce ze Skrą Częstochowa (25.05., g. 14.00, Stadion Miejski w Kaliszu) daje kaliskiej drużynie już na pewno trzecie miejsce i grę w barażach. Czy coś więcej, czy coś mniej, przekonamy się w sobotnie popołudnie.
(dd)
Olimpia Grudziądz – KKS Kalisz 0:1 (0:0)
Bramka: Hubert Sobol (70.)
Olimpia: Kacper Górski – Rafał Kobryń, Oskar Sikorski, Bartosz Zbiciak, Iwan Ciupa, Fardin Robet (60. Grzegorz Glapka), Dominik Frelek, Kacper Cichoń, Szymon Krocz, Kacper Rychert, Patryk Czarnowski (74. Jarosław Jampol).
KKS: Maciej Krakowiak – Maciej Białczyk, Wiktor Smoliński, Bartosz Kieliba, Mateusz Gawlik, Jakub Staszak, Michał Bednarski (56. Filip Szewczyk), Adrian Cierpka, Mateusz Wysokiński, Nestor Gordillo (56. Bartłomiej Putno), Hubert Sobol (89. Wiktor Staszak)
Sędzia: Filip Kaliszewski (Gdańsk)
Fot. KKS Kalisz - FB
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Teraz trzeba koniecznie wygrać mecz ze Skrą Częstochowa nie oglądając się na innych a może będzie i bezpośredni awans Jeżeli nie to będą dwa mecze w Kaliszu oczywiście trzeba je wygrać!
Gratulacje dla KKS Kalisz. A może ktoś wie co się dzieje z Mateuszem Żebrowskim? Przecież to on uratował remis z Polonią Bytom w Bytomiu inaczej by była porażka!
Szkoda, że w ostatnim meczu Pogoń gra z Puławami. Mają zgodę i Puławy raczej odpuszczą rzucanie kłód pod nogi Siedlec.
Mam pytanie co się dzieje z Marcinem Żebrowskim? Przecież to on uratował KKS przed porażką w meczu z Polonią Bytom!
Wisła Puławy jest drużyną nieprzewidywalną mogą z Pogonią wygrać jak też i przegrać. Jak będzie zobaczymy mogą się też dogadać i podarują zwycięstwo Pogoni Siedlce.
Najprawdopodobnie w meczu Wisły Puławy z Pogonią Siedlce będzie remis, obydwie drużyny taki wynik odpowiada, także te drużyny się dogadają.