Zwycięstwo i co dalej?

Rozmowa z Krystianem Kinastowskim, prezydentem Miasta Kalisza

– Panie Prezydencie, za panem dość krótka, ale niełatwa kampania wyborcza, zakończona zwycięstwem w pierwszej turze wyborów samorządowych. Uzyskał pan ponad 56% poparcia, a do Rady Miasta Kalisza wprowadził siedmioro radnych. To dobry rezultat czy pozostał pewien niedosyt?
– Przede wszystkim bardzo dziękuję mieszkańcom, którzy głosowali na mnie i na kandydatów Koalicji Kaliskiej do Rady Miasta Kalisza. To szerokie poparcie przełożyło się na świetny wynik. Dziękuję także tym, którzy wspierali mnie w kampanii wyborczej, a takich osób było mnóstwo. Dla mnie to sygnał, że nasze działania przez ostatnich pięć i pół roku są pozytywnie oceniane przez kaliszan. Ta kampania była zupełnie inna niż poprzednia. W 2018 roku starałem się o zwycięstwo jako jeden z wielu pretendentów. Teraz, w debatach i w odpowiedzi na pomysły kontrkandydatów, prezentowałem i przypominałem dokonania minionych ponad pięciu lat. Mówiłem także o tym, co przed nami. Jednak minione tygodnie nie odbiegały od sposobu sprawowania urzędu przez całą kadencję. Zawsze byłem i pozostanę otwarty na opinie mieszkańców. Za mną setki odbytych spotkań – w ratuszu, ale i na ulicach, przy inwestycjach, a nawet w domach wielu kaliszan. Tylko będąc wśród mieszkańców, samorządowiec może poznać ich potrzeby, oczekiwania. Nigdy wcześniej ratusz nie był tak otwarty dla mieszkańców – zapraszałem kaliszan na liczne spotkania tematyczne. Spotykaliśmy się także na wielu wydarzeniach plenerowych. I podczas wszystkich tych spotkań dyskutowaliśmy o mieście, o jego historii i przyszłości. My, kaliszanie, lubimy swoje miasto, interesujemy się nim. Jesteśmy dumni z Kalisza! 
 
– Wywołał pan najbliższą kadencję. Jaki jest pana plan na najbliższych pięć lat? 
– Podczas kampanii wyborczej zapowiadałem plan rozwoju miasta „Kalisz-Przyspieszenie” oparty na dziesięciu filarach. Przebudowa osiedla Piskorzewie na nowoczesną dzielnicę biznesowo-kulturalno-mieszkaniową, pozyskiwanie inwestorów, a tym samym tworzenie nowych miejsc pracy, budowa mieszkań dla kaliszan, kontynuacja rewitalizacji, geotermia.  
Kolejne filary to działania skierowane do młodych, by chcieli tutaj żyć, organizacja jeszcze większej liczby wydarzeń kulturalno-rozrywkowych, rozwój akademickiego Kalisza. 
A wreszcie wsparcie seniorów, pomoc w nagłych sytuacjach kryzysowych, solidarność wspólnoty. Będziemy działać, rozwijać Kalisz, aby stał się jeszcze lepszym i jeszcze bardziej przyjaznym miejscem do życia. Już to robimy! Nowe mieszkania na osiedlu Piskorzewie już są budowane, powstaje dokumentacja projektowa dla budowy nowej siedziby filharmonii. Kolejne firmy stawiają swoje zakłady pracy w strefach gospodarczych na Dobrzecu i przy Zachodniej. Planujemy kolejne wydarzenia dla kaliszan – już dziś zapraszam na piknik rodzinny „Trzeciomajówka” w parku miejskim i na koncert na zakończenie roku szkolnego. Budujemy nowe drogi: powstaje pierwszy odcinek południowej wewnętrznej obwodnicy miasta w okolicy giełdy kaliskiej oraz następny fragment Szlaku Bursztynowego do ulicy Warszawskiej. Firmie, która wyremontuje kolejny odcinek drogi wojewódzkiej nr 450, czyli ulic Częstochowskiej i Rzymskiej, przekazaliśmy już plac budowy. Przebudowujemy targowisko przy 3 Maja. Na odwiert, potwierdzający obecność gorących wód pod miastem, który będzie pierwszym krokiem w budowie geotermii kaliskiej, pozyskaliśmy już dofinansowanie. To wszystko dzieje się już teraz. A kadencja dopiero się zaczyna. 

– Z kim będzie pan to robił? Koalicja Kaliska zdobyła 7 mandatów w 23-osobowej Radzie Miasta Kalisza. Zbyt mało, żeby rządzić samodzielnie. Szuka pan już koalicjanta? 
– Jesienią 2018 roku, kiedy objąłem fotel prezydenta miasta, powiedziałem, że będę współpracować z każdym, kto tak jak ja chce rozwoju Kalisza. Nic się tutaj nie zmieniło. Do współpracy w Radzie Miasta Kalisza zapraszam każdą radną i każdego radnego, każde ugrupowanie. W działalności na rzecz naszego miasta poglądy polityczne nie powinny mieć znaczenia, bo wszyscy mamy ten sam cel – dobro Kalisza i kaliszan. 

– Panie prezydencie, pana druga kadencja zakończy się wiosną 2029 roku. Jaki będzie wtedy Kalisz? 
– Będę dążył do tego, żeby za pięć lat Kalisz był jeszcze bardziej nowoczesnym, przyjaznym i bezpiecznym miastem dla wszystkich – młodszych i starszych, dla rodzin i dla singli. Miastem uniwersyteckim, z obwodnicą, nowym osiedlem mieszkaniowym przy ulicy Melcera, nowoczesnym targowiskiem i zrewitalizowanym Nowym Rynkiem, który stanie się estradą dla wydarzeń i miejscem spotkań kaliszan. Miastem, w którym kończy się budowa nowoczesnej siedziby filharmonii, będącej sercem odnowionej dzielnicy Piskorzewie, korzystającym z odnawialnych źródeł energii, dostosowanym do zmian klimatu. Zielonym, i atrakcyjnym. Przyciągającym nowych mieszkańców i turystów stolicą regionu. 

– Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiał: 
Piotr Piorun