
Poseł Piotr Kaleta (PiS) zarzuca Marzenie Wodzińskiej (PO), członkowi Zarządu Województwa Wielkopolskiego, że wydała 70 tys. zł z pieniędzy podatników na konkurs, którego efekty muszą wywoływać pytania i wątpliwości.
Chodzi o adresowany do studentów konkurs na zagospodarowanie i rekultywację zbiornika retencyjnego w Szałem. – Nie negując samej idei, aby to młodzi ludzie włączali się do debaty o potrzebach rewitalizacji tego obiektu, muszą pojawić się pytania o zasadność i koszty tego przedsięwzięcia. Z informacji medialnych dowiadujemy się, że konkurs ten kosztował nas jako podatników ok. 70 tys. zł. Nie byłoby w tym może i nic złego, gdyby nie fakt, że już wkrótce tego typu zbiorniki będą pod władaniem nowej, państwowej spółki „Wody Polskie”, a zarządzać nimi będą wojewodowie – twierdzi poseł Piotr Kaleta. Uzupełnijmy, że większość samorządów wojewódzkich w naszym kraju zdominowana jest przez PO i PSL. Tak jest również w Wielkopolsce. Tymczasem wojewodowie pochodzą z PiS. Taki czy inny aspekt polityczny w niczym jednak nie zmienia faktu, że projekty i koncepcje opracowane przez studentów nie zostaną przyjęte do realizacji przez żadną władzę i żadnego inwestora. W tej dziedzinie istnieją ściśle określone procedury postępowania. Mimo to, a może właśnie dlatego poseł P. Kaleta domaga się od Marzeny Wodzińskiej wyjaśnień i wysłał do niej pismo w tej sprawie.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
@Pasik-onik "Zająć się" nieprawomyślnymi, to będzie "dobra" zmiana? Już była za PRL-u!
a my zajmiemy sie pozniej pissem
Jak by tu, panie, obe..., znaczy upaskudzić.
Nie sympatyzuję z tym posłem, ale w tym przypadku wykazał się logiką.
lepsze to niz stawianie bezsensownych pomnikow niewiadomo kogo
Panie Posle co pan i inni parlamentarzysci. Zrobiliscie w tym kierunku nic !,,,, a Szale pan zna i wlodarza Optowka rowniez. Do roboty !,,,,,
PiS powinien zająć się dyrektorami szkół, którzy tak gorliwie współpracują z panią z PO. Są przez nią nagradzani, wyróżniani.Tymi, którzy służyli w komitetach honorowych prezydenta Komorowskiego.