
Jest w Kaliszu miejsce, które można spokojnie wpisać do Księgi Rekordów Guinnessa. Trafisz na nie na ulicy Górnej w Kaliszu. Tylko uważaj, aby nie ucierpiała twoja głowa
Skrzyżowanie ulic Staszica
i Górnej zdobi okazały budynek. Niektórzy mówią, że został zaprojektowany z głową. Jednak systematycznie powiększa się grono twierdzących, że nie wszystko projektant zrobił z głową. Chyba, że w sposób zamierzony, przy okazji zaprojektował „coś” do rozbijania głowy. – Tyle lat chodzę już tą ulicą i za każdym razem nie mogę się nadziwić, że można było coś takiego zaprojektować. Sama jestem budowlańcem i mam trochę o tym pojęcia. Kiedy tylko pojawiło się to „coś”, byłam pewna, że niejedna osoba nabije sobie guza i aby na tym się skończyło. Nie sadziłam, że wśród nich będę także ja sama. Tego dnia jak zawsze wracałam z pracy ulicą Górną. Moment zamyślenia kosztował mnie wiele. Trafiłam głową w to kuriozalne „coś”. Roztrzaskany łuk brwiowy, potężny siniak i krwiak wokół prawego oka. Nie obeszło się bez kilkudniowego zwolnienia lekarskiego – mówi Henryka P., mieszkanka Kalisza....
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
pamietam byla jesien...jak nie wyrznalem w ten balkon...ale on to nie problem tej ulicy tylko kilka przylegajacych kamienic..slumsy
W mieście w którym byli postkomunistyczni aparatczycy sprawują władzę, rządzą , sądzą egzekwują prawo taki balkon doskonale wpisuje się w całokształt. Powinien dostać nagrodę budownictwa ..... tak jak w prl.
hehe bd ktos sie chcial zabic to wystarczy ze sobie przy tym leb utnie..
Ten balkon mnie też ma na sumieniu. Szłam pod parasolem, zacinało z przodu. Kogoś miewidomego to samo może spotkać. Laska pod balkonem nie napotka przeszkody. Stanowczo to skasować, zanim ktoś padnie trupem.