
Z Witoldem Tomczakiem, posłem RP do Parlamentu Europejskiego rozmawia Andrzej Orkowski
W połowie maja „Życie Warszawy” poinformowało, że związany z Radiem Maryja eurodeputowany Witold Tomczak, wbrew woli władz Parlamentu Europejskiego, zorganizował w Strasburgu katolicką kaplicę. Według gazety, która powołała się przy tym na wypowiedź przewodniczącego frakcji Zielonych Helmuta Weixlera oraz na komentarz biura prasowego PE, czyn ten wywołał protesty w Parlamencie Europejskim. Poseł Tomczak wielokrotnie już stawał się negatywnym bohaterem doniesień politpoprawnych mediów. Przypomnę choćby obronę godności Ojca Św., opisywanej jako zniszczenie instalacji przedstawiającej Jana Pawła II przywalonego kamieniem w Zachęcie, czy publiczne demonstrowanie swojego katolickiego światopoglądu podczas obrad PE. Postanowiłem zatem zapytać europosła o to, gdzie według niego są granice wolności wyznania i jak daleko można posunąć się w głoszeniu swoich przekonań. A może jest właśnie odwrotnie; może to ludzie głęboko wierzący są coraz częściej marginalizowani w rzekomo chrześcijańskiej Europie?Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie