
Rozmowa z Dawidem Lewickim, mistrzem Polski w Kulturystyce i Fitness
Dawid Lewicki ma 28 lat, pochodzi z Kościelnej Wsi. Jego pasją są ćwiczenia. Nad sylwetką pracuje od 15. r.ż. Wysiłek się opłacił, bo w tegorocznych Mistrzostwach Polski w Kulturystyce i Fitness zajął pierwsze miejsce w kategorii Fitness Plażowe Atletyczne Mężczyzn. Tym samym może reprezentować Polskę na zawodach o randze europejskiej. O pasji, marzeniach i planach z Dawidem Lewickim rozmawiała Katarzyna Górcewicz.
– Kiedy zaczęła się pańska przygoda z kulturystyką?
– Miałem 15 lat, uczęszczałem do gimnazjum i z powodu tego, że byłem bardzo chudziutki, byłem też bardzo zakompleksiony. Chciałem dorównać lepiej zbudowanym rówieśnikom, poprawić swój wygląd zewnętrzny, więc urządziłem w piwnicy siłownię i zacząłem ćwiczyć. Żeby zebrać jak najwięcej informacji, kupowałem gazety o tej tematyce. Moim celem było poprawić swój wygląd przez nabranie masy mięśniowej.
– Jak domowe ćwiczenia zamieniły się w profesjonalne?
– Profesjonalnie do ćwiczeń zacząłem podchodzić 6-7 lat temu. Wtedy też zacząłem interesować się dietetyką, metodyką treningową i suplementacją. Swoją dietę wzbogaciłem o suplementy, na temat których miałem już wtedy sporą wiedzę, co przyczyniło się do poprawy moich wyników i miało duże znaczenie prozdrowotne.
– Teraz sport jest zawodem?
– To nadal jest pasja, jestem certyfikowanym trenerem personalnym, dietetykiem sportowym pierwszego i drugiego stopnia, ale i jedno, i drugie traktuję jako dodatkowe zajęcie. Zawodowo pracuję w branży reklamowej.
– Czyli nie wierzy pan w wymówki, że ktoś nie ma czasu ćwiczyć?
– Nie, te wymówki mnie nie przekonują. Jeżeli ktoś chce, to znajdzie sposób, a jeżeli nie chce, to znajdzie powód.
– Jak więc wygląda pański dzień?
– Jeżeli mam dzień wolny od pracy, to trenuję dwa razy, jeżeli jest to dzień pracujący, to raz. Pierwszy trening to zazwyczaj 30- czy 40-minutowy bieg po bieżni, natomiast drugi to już trening siłowy. Polega na ćwiczeniu danej grupy mięśniowej w dany dzień, ten trening jest połączony z tzw. interwałem, który wykonuję na samym końcu.
– Jeśli ktoś dopiero zaczyna swoją przygodę ze sportem, ćwiczeniami, to może to robić na własną rękę czy jednak warto skorzystać z rad eksperta?
– Żyjemy w dobie internetu, a tam znajduje się wiele różnych stron poświęconych ćwiczeniom. Jeżeli ktoś to przeanalizuje, to będzie wiedział, jak ćwiczyć i jakich błędów nie popełniać. Jeżeli jest taka możliwość, to jak najbardziej warto pójść do klubu i chociaż na początku zaczerpnąć wiedzy od trenera personalnego.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie