
W zawsze emocjonującej rywalizacji piłkarzy ręcznych Górnika Zabrze i Energi MKS Kalisz tym lepsi byli zabrzanie, przybliżając się tym samym do strefy play-off. Kaliski zespół zajmuje siódme miejsce w tabeli Orlen Superligi i musi bronić miejsca w „ósemce”
Po sześciu minutach meczu w hali Pogoni Zabrze to zespół z Kalisz mógł być w lepszych humorach, bowiem prowadził 5:2. Gospodarze nie mogli sobie poradzić szczególnie z Dawidem Molskim, który w tym czasie zdążył zdobyć już trzy bramki. Goście stracili jednak prowadzenie po niespełna kwadransie gry, gdy dwa z rzędu celne rzuty Nikoli Ivanovicia dały jednobramkową (8:7) przewagę „Górnikom”. Potem było jeszcze gorzej, jeśli chodzi o postawę drużyny znad Prosny, bowiem w 24. minucie gospodarze prowadzili już 14:10 (m.in. po dwóch trafieniach z rzędu Jakuba Szyszki). Tej straty przyjezdnym już się nie udało przed przerwą odrobić, na co wpływ miała też czerwona kartka dla Mateusza Kusa (atak w okolice twarzy przeciwnika).
Po kwadransie gry w drugiej połowie nadal utrzymywała się kilkubramkowa przewaga Górnika, w barwach którego nie do zatrzymania był Lukas Morkovsky. Jednak między 48. a 51. minutą kaliszanie zdołali zniwelować przewagę rywali do jednej bramki (26:15) po golach Joela Ribeiro, Bartosza Kowalczyka i Dawida Fedeńczaka. Zapowiadała się emocjonująca końcówka meczu, ale tak się nie stało. Gospodarze bowiem odpowiedzieli również serią 3:0 i w 56. minucie znowu mieli cztery bramki przewagi (30:26). Pilnowali jej do końcowej syreny, odnosząc pewne i ważne zwycięstwo, które może ich przybliżyć do strefy play-off.
Energa MKS Kalisz zajmuje siódme miejsce w tabeli Orlen Superligi z dorobkiem 27 pkt. (przy jednym zaległym meczu). W następnej serii spotkań podopieczni trenera Rafała Kuptela zmierzą się z Azotami Puławy (22.02., g. 18.30).
(dd)
Górnik Zabrze – Energa MKS Kalisz 33:29 (17:13)
Górnik: Ligarzewski, Wyszomirski – Szyszko 4, Racotea 4, Morkovsky 10, Krępa, Artemenko 2, Krawczyk 1, Ivanović 6, Bogacz, Działakiewicz 2, Minotskyi 2, Komarzewski, Wąsowski 2.
Karne: 2/2. Kary: 8 min. Czerwona kartka: Dmytro Artymenko (47. min.)
Energa MKS: Szczecina, Hrdlicka – Starcevic 5, Moryń 1, Kowalczyk 5, Kus, Kucharzyk 1, Wróbel 2, Dontsov 3, Molski 4, Bekisz 1, Ribeiro 5, Fedeńczak 2.
Karne: 2/3. Kary: 8 min. Czerwona kartka: Mateusz Kus (28. min.)
Widzów: 900
Fot. Orlen Superliga
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie