
Nie było niespodzianki w drugim meczu ćwierćfinałowym rozgrywek Orlen Superligi. Po zwycięstwie w Arenie Kalisz Górnik Zabrze również przed własną publicznością odniósł pewne zwycięstwo z Energą MKS. Zabrzanie zagrają o medale, a kaliszanie o miejsca 5-8. Czeka ich kolejne derbowe starcie z Ostrovią
Trudno było przypuszczać, aby Górnik po pewnej wygranej w Kaliszu zaprzepaścił szansę na zakończenie ćwierćfinałowej rywalizacji (do dwóch wygranych) w meczu przed własną publicznością. Do przerwy jednak gospodarze – mimo że goście w tym spotkaniu ani razu nie zdołali doprowadzić nawet do remisu – prowadzili różnicą tylko dwóch bramek i przyjezdni mogli mieć jeszcze jakieś nadzieje. W obu drużynach wyróżniali się bramkarze, a najskuteczniejsi byli Gracjan Wróbel (Energa), który rzucił trzy bramki, oraz Patryk Biernacki (Górnik) – z czterema trafieniami na koncie, ale też z jednym niewykorzystanym karnym.
W drugiej połowie dominacja gospodarzy i niemoc w ofensywie gości była już bardzo widoczna. Górnicy systematycznie powiększali przewagę, która w 57. minucie po kolejnym trafieniu Tarasa Minotskiego osiągnęła 10 oczek (32:22). Taką też różnicą bramkową zakończyła się ta rywalizacja, w której zespół trenera Tomasza Strząbały był zdecydowanie lepszy od drużyny Rafała Kuptela. Górnik zagra o medale, a Energa MKS o miejsca 5-8 (decyduje jeden mecz). Na początek kaliszanie zmierzą się w Arenie Kalisz z Arged Rebud Ostrovią Ostrów Wlkp. Mecz odbędzie się w najbliższą niedzielę (21.04., g. 18.00).
(dd)
Górnik Zabrze – Energa MKS Kalisz 35:25 (13:11)
Górnik: Ligarzewski, Wyszomirski – Szyszko 3, Tokuda 3, Morkovsky 1, Krępa, Artemenko 8, Krawczyk 4, Mauer 1, Ivanovic 2, Bogacz, Minotskyi 8, Kaczor, Ilchenko 4, Wąsowski, Przytuła 1.
Kary: 10 minut (Tokuda, Ilchenko 2, Kaczor 2). Karne: 2/4
Energa MKS: Szczecina, Hrdlicka – Starcevic 4, Nejdl 2, Kowalczyk 2, Kus 3, Drej, Kucharzyk 1, Biernacki, Wróbel 4, Pilitowski 2, Molski 1, Bekisz 1, Karpiński, Komarzewki 2, Antolak 3.
Kary: 14 minut (Karpiński, Kus 2, Kucharzyk 2, Biernacki, Komarzewski). Czerwona kartka: Kucharzyk (za faul na Pawle Krawczyku). Karne: 5/6
Fot. Orlen Superliga
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie