Reklama

Bezkonkurencyjni Kenijczycy

10/10/2007 14:39

XXVII Międzynarodowy Bieg Uliczny Ptolemeusza

W biegu głównym z dwoma Kenijczykami skutecznie walczył Rafał Snochowski z Krakowa, w biegu przedszkolaków było najwięcej gwaru i sportowych dramatów, kaliskie kwiaciarki nie zapomniały o tych, którzy zamykali stawkę biegaczy, a organizatorzy postarali się oryginalne nagrody i coś dla podniebienia. To oczywiście obrazki z XXVII Międzynarodowego Biegu Ulicznego im. Klaudiusza Ptolemeusza.
Październik znów sprzyjał Ognisku TKKF Relaks, które organizuje bieg, a także samym uczestnikom kilkunastu biegów, w których startuje przede wszystkim młodzież. W tym roku na starcie stanęło ponad 500 zawodniczek i zawodników z różnych typów szkół, a w biegu głównym mieliśmy silną międzynarodową obsadę. W klasyfikacji szkół podstawowych zwyciężyła SP 18 Kalisz przed SP Opatówek i SP 16 Kalisz. W rywalizacji gimnazjów wygrało Gimnazjum nr 10 w Kaliszu przed Gimnazjum nr 9 w Kaliszu oraz Gimnazjum w Rajskowie. Bieg główny na dystansie 10 km to niejako danie główne „Ptolemeusza”. W tym roku na starcie stanęło 108 biegaczy i biegaczek, a wśród nich dwaj Kenijczycy. Obaj reprezentują Zawiszę Bydgoszcz i obaj uchodzili za zdecydowanych faworytów imprezy. Plany afrykańskim gazelom popsuł nieco Rafał Snochowski z Wawelu Kraków, który dotrzymał rywalom kroku, a na ostatnich metrach omal nie dogonił zwycięzcy Paula Ngeticha, który wygrał z doskonałym czasem 29 minut i 23 sekundy. Drugi na mecie  Rafał Snochowski osiągnął czas 29:26, a trzeci Nathan Soimo z Kenii 29:30. Wynik poniżej 30 minut wybiegał też trzykrotny zwycięzca kaliskiego biegu, tym razem czwarty, Dariusz Kruczkowski (Zawisza Bydgoszcz). Najlepszy z kaliszan, Aron Przybył (Kaliski KB Finisz) zajął 11. lokatę z dobrym czasem 32:49. 12. miejsce zajął Dariusz Cichorek (KB Finisz), a 14. Ryszard Płochocki (Supermaraton Kalisz). Rywalizację pań wygrała Wioletta Uryga z Kluczborka. Kaliskie kwiaciarki czekały natomiast na ostatniego zawodnika na mecie, bowiem tradycyjnie już chciały mu wręczyć bukiet kwiatów. Doczekały się, a tym szczęśliwcem okazał się Jan Sztylka z Kalisza, który 10 km pokonał w ciągu godziny i 6 minut. Na trasie byli także właściciele restauracji KTW Szałe i Antonio, którzy dla wszystkich uczestników biegu fundowali obiady. Kotlecik panierowany z ziemniakami i surówką z białej kapusty smakował na powietrzu wybornie. Długa kolejka ustawiła się najpierw do wypisywania dyplomów za uczestnictwo w biegu, a następnie do dwóch biagaczy z Afryki, którzy pozowali do dziesiątek zdjęć i rozdali tyleż autografów. Szczegółowe wyniki w następnym numerze „ŻK”.\"\"
(dd)
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do