
Jeden z dziennikarzy naszej redakcji wykazał się refleksem włączając dyktafon, gdy tylko zorientował się, że odebrana właśnie rozmowa telefoniczna jest słynnym wyłudzeniem pieniędzy metodą "na wnuczka".
Dziennikarz nie tylko nagrał całą rozmowę, ale w międzyczasie poprosił syna, by zawiadomił policję, a także kreatywnie i długo zwodził oszustów. Nagranie upubliczniamy, by ostrzec innych. Posłuchajcie.
A.W., fot.: Pexels.com
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie