
51-latek z Kalisza, który grożąc nieznajomym pistoletem żądał od nich papierosów, stanie wkrótce przed sądem i odpowie za rozbój
Kaliska prokuratura zakończyła właśnie śledztwo w tej sprawie. – Do zdarzenia doszło 5 sierpnia – informuje Janusz Walczak, zastępca Prokuratora Okręgowego w Kaliszu. – Śledczy zarzucili mężczyźnie, że tego dnia, posługując się pistoletem gazowym dopuścił się rozboju na dwóch mieszkańcach województwa łódzkiego.
Mieszkańcy województwa łódzkiego przechodzili przez planty w pobliżu kaliskiego dworca kolejowego. Nie znali drogi, więc postanowili zapytać o nią mężczyzn siedzących na ławkach, którzy pili alkohol. Wtedy jeden z nich poprosił o papierosy. Gdy ich nie dostał, wyciągnął pistolet gazowy i ponowił żądanie. Wystraszeni przyjezdni dali mu dwa papierosy i odeszli. Ale też natychmiast zadzwonili po policję.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ale jaja! kaliscy menele mają giwery gazówki i grzecznie nimi proszą strachliwych łodziaków o fajki ( tylko dwie fajurki), o co ta cała afera, przecież kowboje z Łodzi też mogli wyciągnąć swoje gazówki i stoczyć westernowy pojedynek przed wyjazdem do Yumy może wreszcie by się coś działo śmiesznego w tej dziurze, a i Prokuratura miałaby poważniejsze przestęopstwo do obróbki, a nie wkółko same duperele.