Reklama

Chrupki zamiast chipsów

01/07/2009 12:42

Crispy produkowane przez kaliską firmę Paula, stanowiące alternatywę niezdrowych chipsów, robią światową karierę. Ich dalszej promocji, m.in. wśród uczniów polskich szkół, poświęcone było poniedziałkowe spotkanie w Kaliszu

W spotkaniu udział wzięli m.in. wiceminister rolnictwa Artur Ławniczak, poseł Mirosław Maliszewski reprezentujący ogrodników i sadowników, Adam Radaś, właściciel Pauli oraz poseł Józef Racki i starosta kaliski Krzysztof Nosal. Paula w 2003 r. odkupiła część zakładów od firmy Nestle Polska i wkrótce stała się jednym z najbardziej innowacyjnych przedsiębiorstw w naszym kraju. Stało się tak dzięki jedynej w swoim rodzaju technologii odwadniania owoców i warzyw bez ubytków dla ich walorów smakowych i zdrowotnych. Produkowane przez Paulę Crispy stanowią zaledwie część jej produkcji, ale stały się znane właśnie jako alternatywa popularnych chipsów, szkodliwych dla zdrowia i będących przyczyną nadwagi. – Sprzedajemy nasze produkty do całej Europy i na inne kontynenty. Wysuszone przez nas i pocięte na plasterki owoce i warzywa chrupią dzieci w USA, Holandii, Anglii. Chcielibyśmy, aby chrupały je również dzieci w Polsce – mówi prezes Radaś. Celowi temu służyć ma program „Owoce i warzywa w szkole”, promujący zdrową żywność w szkolnych sklepikach i właściwe nawyki żywieniowe wśród uczniów. – Na listę programu nie ma jeszcze wpisanych suszonych owoców i warzyw, bo rok temu nie mieliśmy jeszcze wiedzy na ten temat, ale myślę, że szybko uzupełnimy ten brak – mówi wiceminister Ławniczak i dodaje, że jest to również szansa dla polskich ogrodników i sadowników. Warto wiedzieć, że Polska jest największym w Europie producentem owoców, a Paula ma spore nadwyżki mocy produkcyjnych. Dla uzyskania przez tę firmę 1 kilograma gotowego produktu potrzeba ok. 16 kilogramów świeżych owoców lub warzyw. Nic więc dziwnego, że zaledwie dwie niewielkie torebki Crispów wystarczają dla zaspokojenia dobowego zapotrzebowania organizmu na owoce i warzywa. – Dzieci w szkołach najbardziej lubią suszone przekąski jabłkowe. W momencie, gdy podamy taką przekąskę w formie chipsa – chrupiących plasterków, ona zyskuje uznanie dzieci. W kwietniu 2009 r. w całej Polsce już ponad tysiąc szkół i przedszkoli zakupiło takie przekąski i nie były to zakupy jednorazowe – mówi Renata Łuczyńska–Bogusz z firmy Paula. (kord)

Więcej w Życiu Kalisza

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    k2 - niezalogowany 2009-07-01 12:50:34

    Brawo, może staną się znaną firmą o światowym zasięgu. Jest spora szansa.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do