
22-latek, który wlókł za samochodem policjanta, stanie wkrótce przed kaliskim sądem. Prokuratura oskarżyła mężczyznę o czynną napaść na policjanta
Do zdarzenia doszło 1 listopada ub. roku w Żelazkowie. Policjanci chcieli zatrzymać daewoo lanosa. Po krótkim pościgu auto zatrzymało się. Wtedy jeden z policjantów podszedł do samochodu i otworzył drzwi. Nie spodziewał się jednak ataku ze strony kierowcy, który chwycił funkcjonariusza z rękę i ruszył. Policjant był ciągnięty w ten sposób przez 200 metrów i cudem uniknął śmierci, bo rozpędzający się samochód jechał w kierunku drzewa. W końcu funkcjonariusz upadł, a kierowca uciekł z miejsca zdarzenia. Został jednak zatrzymany dwa dni później i tymczasowo aresztowany. Teraz śledczy postawili mu zarzut czynnej napaści na funkcjonariusza policji przy użyciu niebezpiecznego narzędzia, którym w tym przypadku okazał się daewoo lanos.
Sam policjant, który był narażony na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia doznał jedynie niewielkich otarć naskórka. Jeśli zarzuty wobec 22-latka potwierdzą się, mężczyzna może trafić do więzienia nawet na 10 lat. (q)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie