
Proces wymierania śródmieścia ma swoje konsekwencje dla budżetu miasta. Spadają dochody z dzierżawy lokali użytkowych. Coraz trudniej też znaleźć chętnych, którzy chcieliby je wynająć
O tym, że spadają dochody z wynajmu lokali, kaliskich radnych poinformował w ub. tygodniu Wojciech Bachor, dyrektor Miejskiego Zarządu Budynków Mieszkalnych. Dzięki posiadanym przez siebie lokalom użytkowym, w roku 2011 Kalisz zarobiło ok. 6 mln zł. Potem dochody te już tylko spadały – i to pomimo zastosowanych przez Urząd Miasta ulg. Dyrektor MZBM spodziewa się, że wkrótce spadną do poziomu 3 mln zł rocznie. Decyduje o tym ogólna sytuacja gospodarcza i kryzys finansowy, ale nie tylko. – Ceny jednostkowe będą spadać, bo my się zmieniamy i zmienia się kultura: maleje zainteresowanie małymi sklepami. To się kiedyś zmieni, ale w przyszłym roku prawdopodobnie będą musiały być większe ulgi – powiedział W. Bachor podczas posiedzenia miejskiej Komisji Środowiska. Zwrócił przy tym uwagę, że impulsem rozwojowym dla śródmieścia mogłaby być rewitalizacja starówki. Nie bez znaczenia byłby też wzrost liczby miejsc parkingowych i ułatwienie dojazdu do centrum miasta. Jednak na razie wciąż jeszcze jest tak, że śródmieście jest wyludnione i przybywa w nim pustych lokali do wynajęcia. Niektóre czekają miesiącami, a budżet miasta w tym czasie na nich nie zarabia. Na obumieraniu śródmieścia ucierpiały także przyratuszowe ogródki piwne. W tym roku Urząd Miasta zakładał, że zarobi na nich 63 tys. zł, tymczasem wykonanie wynosi 47 tys. zł. Jak mówi W. Bachor, zainteresowanie ich dzierżawą jest z roku na rok coraz mniejsze. Tegorocznym tego świadectwem był np. brak chętnych na jedną z proponowanych lokalizacji (przy głównym ciągu pieszym, obok tablicy pamiątkowej na ścianie ratusza).
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Krótki spacer po ścisłym centrum zapewnia przykre przeżycia.Jeszcze 10 lat temu centrum tętniło życiem,a teraz co mamy?Meneli,starych ludzi i puste sklepy.Po godz 17 lepiej się do centrum nawet nie zapuszczać bo strach.Po co chodzić do centrum by połamać nogi na pseudo chodnikach czy dostać w łep?Ani policji ani straży miejskiej. Nie ma co ukrywać,że miasto upada.Widać to na każdym kroku. Widzą to mieszkańcy ,szkoda tylko,że władza tego nie widzi zajęta obchodzeniem swoich "sukcesów"
Centrum zabiło wprowadzenie opłat parkingowych.Nikt,kto nie musi nie zaparkuje w centrum np.po zakupy czy do fryzjera.Ostrzegano Miasto,że takie strefy parkowania wykańczają niewielkie ośrodki.Miasto za parkowanie zarobi,a 10 razy więcej straci.Do tego dochodzi pazerność kamieniczników,którzy wyrugowali normalnych lokatorów.Gdy centrum opuści tzw. klasa średnia ,centrum umiera.