
Władze Kalisza zaprzeczają, jakoby dążyły do likwidacji schroniska dla zwierząt przy ul. Warszawskiej. Mimo to pogłoski na ten temat nie milkną. Wzmacnia je fakt, że teren jest atrakcyjny dla budownictwa mieszkaniowego.
Kilkakrotnie pisaliśmy o planowanej budowie na terenie schroniska szpitalika dla psów i kotów. Zadanie to znalazło się w Budżecie Obywatelskim, poparte głosami ponad 2 tys. kaliszan. Szpitalik miał być niewielkim budynkiem z pokojem dla weterynarza, ambulatorium, łaźnią i pomieszczeniem dla zwierząt. Inwestycję wyceniono na pół miliona złotych. Ostatecznie jednak Miasto oszacowało ją na poziomie
1 mln 300 tys. zł. – To spora różnica w stosunku do zakładanej przez wnioskodawcę kwoty. Bez – mogłoby się wydawać na podstawie dostępnych w mediach informacji – dogłębnego zbadania tematu zdecydowano, że zadanie nie będzie realizowane – oburzył się radny Dariusz Grodziński. Zaraz jednak odkrył kolejne, dużo większe zagrożenie dla placówki przy Warszawskiej. – Na horyzoncie pojawiło się widmo nawet całkowitej likwidacji schroniska. Wynika to z planowanych zmian Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego dla tej okolicy. Zamiast usług wprowadzono by tam zabudowę wielorodzinną. A blokom mieszkalnym sąsiedztwo schroniska mogłoby przeszkadzać, przez co niektórzy koalicyjni radni podobno zaczynają zastanawiać się nad jego obecną lokalizacją – streszcza problem D. Grodziński i apeluje do władz o nielikwidowanie placówki. Jak argumentuje, odpłatne korzystanie z usług innych schronisk, oddalonych od kaliskiego o co najmniej kilkadziesiąt kilometrów, znacznie pogorszyłoby sytuację bezdomnych zwierząt w Kaliszu, które dziś korzystają z opieki stosunkowo licznych wolontariuszy i często oddawane są do adopcji.
Więcej w Życiu Kalisza
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Schronisko nalezy przystosowac stworzyc warunki odpowiednie. Dla zwierzat.przy rozpatrywaniu planu nalezy wzac pod uwage stan obecny a nie go zmieniac pod wymogi budownictwa.