
Niestety, nie udało się uratować życia psa, którego wyciągnięto z rozgrzanego samochodu przy ul. Podmiejskiej w Kaliszu. Mundurowi ustalili właściciela zwierzęcia. W chwili zdarzenia mężczyzna był nietrzeźwy
Sytuacja miała miejsce przy ul. Podmiejskiej, a opisało ją Biuro Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Kaliszu.
Znaleziono psiaka zamkniętego w aucie. Policja i Straż Miejska natychmiast przybyły na miejsce i wybiły szybę w celu wyjęcia zwierzaka. Pracownicy starali się schłodzić jego ciało mokrymi ręcznikami. Po przewiezieniu do kliniki weterynaryjnej stwierdzono rekordowo wysoką temp. ciała 42,9 stopnia C – podali pracownicy kaliskiego schroniska.
Lekarze weterynarii od początku byli bardzo sceptyczni jeśli chodzi o rokowania.
Psiak żyje, stan tragiczny, podejmowane są próby jego ratowania. Rokowania więcej niż niepewne – napisało schronisko.
Niestety, obawy opiekunów okazały się zasadne. Wieczorem policja otrzymała informację o śmierci psa.
Policjanci ustalili właściciela psa. Okazało się, że to 26-etni mieszkaniec powiatu kaliskiego. Mężczyzna w chwili interwencji był nietrzeźwy, nie potrafił też wytłumaczyć w logiczny sposób, dlaczego zostawił zwierzę w samochodzie. W tej sprawie będziemy prowadzić postępowanie w kierunku znęcania się nad zwierzętami – poinformowała podkom. Anna Jaworska-Wojnicz, oficer prasowa kaliskiej policji.
Grozi za to kara do 3 lat pozbawienia wolności.
(red), fot. Fb/Biuro Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt – Urząd Miasta w Kaliszu
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Prosta zasada. Oko za "oko za oko ząb za ząb". Też zamknąć klienta w aucie, niech doświadczy tego samego co JEGO pies.