Reklama

Czuwaj to również znaczy pro patria

07/10/2023 06:00

Końcówka września dla harcerzy to rokrocznie duma z kolejnej rocznicy istnienia i działania także ku chwale ojczyzny. Pierwsze działania o charakterze skautowym nad Prosną, początkowo bez określonej struktury, podjęto już pod koniec 1910 r. W  lipcu roku następnego w ramach zjazdu delegatów młodzieży zarzewiackiej w Krakowie zorganizowano pierwszy skautowy kurs instruktorski, którego efektem było rozpoczęcie tworzenia pierwszej drużyny skautów w Kaliszu. Miało to miejsce w lipcu 1911 r. choć do formalnego (rzecz jasna konspiracyjnego w charakterze) finału tych działań doszło krótko przed nastaniem roku 1912. Harcerskie zawołanie „Czuwaj” wybrzmiało głośno wraz z nastaniem wolności II RP i przyświeca misji skautów po dziś dzień.

Wolność za chwilę
W Kaliszu, podobnie jak w Warszawie i w całym byłym Królestwie Polskim początku lat 20 XX wieku, oczekiwano niecierpliwie końca panowania Niemców. Niecierpliwość kaliszan była tym większa, że okupacja niemiecka trwała tu najdłużej – od chwili wybuchu wojny. Zdawano sobie sprawę, iż moment wyzwolenia nadchodzi. Potwierdzały to informacje płynące z Niemiec. Wiedziano również z prasy, co zaszło na ziemiach polskich pod rządami Austro-Węgier. Wiedziano o wyzwoleniu Krakowa i Lublina. Wychodzący w Kaliszu „Kurier Powszechny” już 3 listopada poinformował dokładnie o wyzwoleniu Galicji, o przejęciu tamtejszych twierdz przez wojsko polskie, o zdobyciu przez Polaków olbrzymich zapasów broni, amunicji i żywności. Tę podniosłą atmosferę, nie pozbawioną jednak pierwiastka niepewności, doskonale sportretowała Maria Dąbrowska, na kanwie swojego największego dzieła „Noce i dnie”.
Patriotyczna działalność harcerstwa kaliskiego sięga lat 1911/1912, to jest czasu zaboru rosyjskiego stosującego ostry kurs wynaradawiania i rusyfikacji. Wówczas to działający w polskiej prywatnej 7-klasowej Szkole Handlowej w Kaliszu Oddział Ćwiczebny tajnej Organizacji Niepodległościowej „Zarzewie”, przekształcono w organizację harcerską zwaną już wtedy mniej oficjalnie – skautingiem. Przyjęli oni założenie ideowe w myśl których stawiali sobie za cel dążenie do wychowania obywatela – żołnierza gotowego w każdej chwili stanąć do walki zbrojnej za niepodległość Polski. Realizacja tych założeń przebiegała poprzez szkolenie fizyczno wojskowe oraz kształtowanie charakteru metodą i techniką skautową. Tajne zbiórki i ćwiczenia odbywały się na łęgach i w pobliskich lasach. W czasie ćwiczeń terenowych przerabiano m. in. terenoznawstwo, topografię, sygnalizację, pionierkę a także strzelectwo i regulamin musztry.

… i na chwilę
Od pierwszych dni 1918 roku działalność kaliskich drużyn harcerzy przebiegała w coraz gorętszej atmosferze i stanie pogotowia. Dochodziły bowiem wieści o pogarszającej się sytuacji wojsk niemieckich na froncie, budząc nadzieje na rychłe wyzwolenie Polski. Społeczeństwo polskie podjęło akcję protestacyjną w której uczestniczyło również harcerstwo kaliskie. I tak, między innymi 2 Kaliska Drużyna im. Romualda Traugutta podjęła wspólnie z Polską Organizacją Wojskową i Polską Partią Socjalistyczną działania zmierzające do jednodniowego strajku wszystkich zakładów i sklepów. Członkowie 3  Kaliskiej Drużyny im. Henryka Sienkiewicza przy Miejskim Gimnazjum (dziś Liceum im. Adama Asnyka), wywiesili na murach tejże szkoły polską flagę spowitą kirem, zaś wieczorami w ciągu kilku dni organizowali inne prowokacje, takie jak wybijanie szyb w urzędach, wywołując zaniepokojenie władz niemieckich. 
Wobec dziejowych wypadków, które z błyskawiczną szybkością rozwijały się na przełomie października i listopada 1918 roku, Naczelny Inspektorat Harcerski w Warszawie zarządził akcję mobilizacyjną wszystkich harcerzy w Kongresówce oraz gromadzenie broni. W Kaliszu w ten czas zarządzono alarmową zbiórkę harcerstwa. Na odcinkach wyznaczonych przez Sztab Ziemi Kaliskiej harcerze przystępują do rozbrajania Niemców. Oddział Pogotowia Harcerskiego pełniący służbę wywiadowczo – łącznikową, zbiera broń i amunicję, przeprowadza rewizje i zatrzymuje dziesiątki Niemców jadących ze Stawiszyna i pobliskich miejscowości. 

W Kaliszu hasło rozbrojenia Niemców padło w kamienicy znanej pod nazwą „Pałacu Puławskich” – przy placu Kilińskiego. W 1918 roku była to kwatera Polskiej Organizacji Wojskowej z którą współpracowało miejscowe harcerstwo. Z treści zachowanej relacji z pamiętnych wydarzeń sprzed 101 lat, czytamy: „Kolumna harcerzy wchodzi na obszerny podwórzec. Dowodzi nią Bolesław Lewiński z Kalisza. Stój! – pada komenda. Dwudziestu po karabiny!. Przyniesiono więc broń. Były to jakieś stare berdany rosyjskie przechowywane w ukrytym miejscu przed okiem pruskich władz. Pochwyciły je chciwe ręce młodzieży i choć niesprawnie, jednak krzepko i twardo. Harcerze otrzymali rozkaz zajęcia gmachu byłej guberni (dziś Starostwo Powiatowe – przyp. red.). Jakże nikło wyglądał ten malutki oddziałek harcerski ale z jaką dzielnością szedł ku chwale ojczyzny! Z podełba spogląda na przybyłych posterunek pruski, lecz uśmiecha się pod wąsem, tylko nie wiadomo, czy na widok tych małych żołnierzy czy z radości, że wskutek siły wyższej pozbędzie się broni i wyjedzie do Niemiec. Prusacy, na widok zorganizowanego polskiego oddziału czym prędzej zrzucają pasy z bagnetami i cały rynsztunek. Na stojaku stoją doskonałe mauzery. Oddziałek wnet się uzbraja i obejmuje posterunek. A kiedy czynność tę skończyli wrócili do wartowni, gdzie ich czekał już porucznik, któremu druh B. Lewiński składa raport „Panie poruczniku – melduję gmach guberni obsadzony przez nas, posterunki zaciągnięte, 24 karabiny do dyspozycji. Wywieszaj sztandar – odpowiada porucznik.” Wnet nad dachem dawnego pałacu gubernialnego powiewa flaga polska. 

Harcerze, uczniowie szkół średnich pełniący służbę w Kaliszu, zostali z dniem 1 stycznia 1919 roku zwolnieni ze służby wojskowej na mocy rozkazu Ministra Spraw Wojskowych o ochotnikach szkół średnich. Wielu jednak pozostało w armii. Na przestrzeni grudnia 1918 roku został rozwiązany Oddział Pogotowia Młodzieżowego. W wolnej już ojczyźnie młodzież zrzeszona w drużynach harcerskich z radością przeżywała swoją przygodę ze skautingiem, dzięki podbudowanym dumą z odzyskania niepodległości – nastrojom. Zastępy z pieśnią na ustach wyruszały na krótsze lub dłuższe wycieczki, biwaki, obozy wędrowne, by pośród pól i lasów uprawiać rzemiosło skautowe, podziwiać piękno przyrody, poznawać folklor, świadczyć dobre uczynki dla społeczności na trasach wędrówek i w końcu pozyskiwać nowych przyjaciół w szeregach spod znaku lilii. Zamach na wolność w czasie wojny polsko – bolszewickiej zmusił harcerzy do ponownego chwycenia za broń, ledwie kilka lat po odzyskaniu niepodległości. Kolejne stawienie się do służby, tym razem przeciwko wrogowi z zachodu, przyniosło próbę siły na niespotykaną dotąd skalę. O tej nierównej walce, mówią ostatni żyjący już Kolumbowie – rocznik 1920.

Mateusz Halak

 


    
 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do