
Po dwóch godzinach walki siatkarki Energi MKS Kalisz znów schodziły z boiska pokonane w meczu Tauron Ligi. Zespół znad Prosny „urwał” jednego seta faworyzowanej E.Leclerc Moya Radomce Radom, ale komplet punktów zdobyły rywalki
W pierwszym secie meczu drużyna z Radomia szybko uciszyła Arenę Kalisz, bowiem przyjezdne od początku dyktowały warunki gry na boisku. Na otwarcie tej partii radomianki odskoczyły na 7:2, a później powiększały przewagę, która urosła do 10 punktów, a potem do kilkunastu. Kaliską drużyną regularnie demolowały ataki Freyi Aelbrecht, Katarzyny Zaroślińskiej-Król i Alexandry Lazić. Gospodynie nie były w stanie przeciwstawić się takiej nawałnicy.
Zupełnie inny przebieg miał drugi set meczu. Walka od początku była wyrównana, ale w połowie tej partii znacznie lepiej wyglądały kaliszanki. Okazało się, że zmiany, których dokonał w składzie trener Jacek Pasiński, przyniosły oczekiwany efekt. Energa MKS postawiła skuteczny blok, prowadziła 15:11, a w drugiej fazie tej odsłony spotkania już 19:14. Gospodynie nie potrafiły jednak utrzymać odpowiedniej jakości gry i przeciwniczki zaczęły odrabiać straty, aby w końcu wyjść na prowadzenie. Końcówka seta była bardzo emocjonująca, zespół z Kalisza doprowadził do wyrównania po 24, ale dwa kolejne punkty zdobyły przyjezdne i prowadziły 2:0. Trzeci set rozpoczął się podobnie jak poprzedni – od gry „punkt za punkt”. Potem do głosu doszły siatkarki z Kalisza, które coraz częściej zatrzymywały Lazić i Aelbrecht. Celowały w tym Aleksandra Cygan i Justyna Łukasik. Tym razem gospodynie nie pozwoliły już siatkarkom z Radomia na skuteczny pościg, wygrywając pewnie 25:18.
Energa MKS Kalisz dała się jednak zaskoczyć zespołowi gości na początku czwartej partii. Radomka uzyskała wyraźną przewagę punktową (7:2, a później 14:8), która okazała się nie do odrobienia przez podopiecznej trenera Jacka Pasińskiego. Wspomniana już radomska trójka bombardierek robiła swojej, a to musiało się zakończyć końcowym triumfem trzeciej drużyny tabeli Tauron Ligi. Dla Energi MKS jest to czwarta porażka z rzędu i sytuacja w tabeli kaliskiej drużyny jest coraz słabsza. W następnym meczu zagra ona także w Arenie Kalisz, a o punkty będzie jeszcze trudniej, bowiem rywal to mistrz kraju - Grupa Azoty Chemik Police. Mecz odbędzie się 18 listopada, początek o g. 17.30.
(dd)
Energa MKS Kalisz - E.Leclerc Moya Radomka Radom 1:3 (12:25, 26:28, 25:18, 19:25)
Energa MKS: Gajewska, Mucha, Cygan, Gałkowska, Żurowska, Łukasik, Wysokińska (libero) oraz Miechowicz, Drużkowska, Dudek, Kucharska.
E.Leclerc Moya Radomka: Alanko, Lazić, Efimienko-Młotkowska, Zaroślińska-Król, Wójcik, Aelbrecht, Witkowska (libero) oraz Szczepańska, Biała, Moskwa, Marković.
MVP: Freya Aelbrecht (E.Leclerc Moya Radomka)
Fot. Tauron Liga
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Po co redakcja zdaje relacje z klęsk tej "ekipy" to jest uświadamianie nam wstydu jaki te paniusie przynoszą naszemu miastu. Szkoda pieniędzy Nas podatników bo kasa idzie z miasta i też z naszych portfeli na stacjach paliw i rachunkach za energię !!!! bo to Orlen Energa Prywatne firmy jak chcą się de reklamować to ich sprawa. Do prezesa MKS jak mawiał Kmicic "Kończ waść wstydu oszczędź"
Komentarz wyżej, na poziomie głupka spod budy z piwskiem. „Kończ waść! Wstydu oszczędź” to prośba, by dobić wypowiadającego te słowa… Sam się koleżka dobił - cytując tekst, którego nie rozumie. A siatkarki grają słabo. Owszem - ale to nie powód, żeby wylewać rzygi. Poczytaj trochę konusie - i sprawdź, co znaczy ten rzeczownik ;)