
Najtrudniej jest wygrać 1:0, o czym przekonaliśmy się w meczu KKS Kalisz z KP Starogard Gdański. Trzy punkty niebiesko-biało-zieloni zdobyli dzięku dobrej defensywie i znacznie lepszej grze w drugiej połowie spotkania
KKS Kalisz – KP Starogard Gdański 1:0 (0:0)
Bramka: Marcin Radzewicz (60.)
Sędziowie: Paweł Okunowicz (Białogard) oraz Damian Skórka (Koszalin), Bronisław Golatowski (Białogard).
Żółte kartki: Filip Sosnowski, Krzysztof Krakowiak, Marcin Kajca (KP Starogard Gdański).
KKS: Burta – Zawistowski, Łydkowski, Gawlik, Mączyński, Żebrowski (85. Stanclik), Łuszkiewicz, Kaszuba (90. Górski), Poliński (53. Radzewicz), Kaczyński (69. Kamiński), Trubeha.
KP Starogard Gd.: Kotłowski – Wypij, Kowalczyk, Mrozik (50. Kajca), Żylski (81. Wohlert), Kuźniarski (85. Stosik), Powszuk, Sosnowski, Krakowiak, Rudnicki, Kowalczyk (64. Górski).
Największym problemem KKS Ryszarda Wieczorka przed kolejnym ligowym meczem były kontuzje trzech czołowych zawodników, w tym lidera defensywy Mateusza Żytki oraz lidera drugiej linii Robert Tunkiewicza.
- Mateusz „zrobił” nam zwycięską bramkę w Gdyni, ale okupił to poważną kontuzją. Wygrał pojedynek w powietrzu, ale przecwinik uderzył go głową i dlatego jest połamany (zawodnik doznał złamania ściany tylno-bocznej i przedniej zatoki szczękowej oraz złamania bocznej i dolnej ściany oczodołu i lewego łuku jarzmowego – dop. red.). Czekamy na zabieg i wówczas okaże się, jak długi będzie jego rozbrat z futbolem. Robert chce szybko wrócić do gry. Jest po szeregu badań i jesteśmy dobrej myśli – mówił szkoleniowiec KKS Kalisz.
Trener postanowił sprawdzićw tygodniu zmienników, którzy rozegrali sparing z A-klasową Prosną Kalisz. III-ligowcy bardzo poważnie potraktowali ten mecz i wygrali aż 8:0. Po tym spotkaniu do pierwszego składy wrócił Mateusz Gawlik, który zajął miejsce w środku defensywy. Rywal kaliskiej drużyny od kilku sezonów uchodzi za czołową ekipę trzeciego frontu, ale zdarzają mu się „wpadki”, jak chociażby niedawna porażka „u siebie” z Jarotą. W Kaliszu zespół z rodzinnego miasta Kazimierza Deyny okazał się jednak niezwykle trudnym rywalem. W pierwszej połowie miał nawet lepsze okazje bramkowe niż gospodarze. W 22. minucie przyjezdni byli bliscy umieszczenia piłki w kaliskiej bramce, ale zabrakło im nieco zimnej krwi i w doskonałej sytuacji dwukrotnie się pomylili. Pięć minut później w olbrzymi zamieszaniu w polu karnym kaliszan tylko cudem gospodarze uniknęli straty gola. Po drugiej stronie największym zagrożeniem były uderzenia Sebastiana Kaczyńskiego – najpierw tuż obok słupka, a następnie z dobrą paradą bramkarza.
- W pierwszej połowie graliśmy ospale. Moim zawodnikom wydawało się, że mogą grać wolno, a sytuacje same się stworzą. Źle to wyglądało i musieliśmy w szatni sobie porozmawiać – stwierdził Ryszard Wieczorek.
Druga połowa to już inny mecz w wykonaniu niebiesko-biało-zielonych, którzy od razu ruszyli do ofensywy. Gole mogli zdobyć w 53., a potem w 59. minucie, ale klasyczne „pudła” zaliczyli Mikołaj Zawistowski i Sebastian Kaczyński. Na szczęście po przerwie na boisku pojawił się Marcin Radzewicz i to on – jak się okazało - zapewnił końcowy sukces kaliskiej drużynie. Nie byłoby tego gola bez udziału Mateusza Żebrowskiego, który idealnie dograł piłkę z lewego skrzydła. „Radza” mógł przypieczętować wygraną KKS w 76. minucie, ale po jego silnym uderzeniu piłka wylądowała na spojeniu słupka z poprzeczką. Drugi gol nie padł i mieliśmy nerwową końcówkę meczu. Goście byli bliscy wyrównania w 84. minucie, lecz w doskonałej sytuacji Bartosz Kuźniarski chybił z dziewięciu metrów. W 89. minucie w tumulcie na polu karnym KKS przyjezdni reklamowali rękę obrońcy i żądali od arbitra podyktowania „jedenastki”, ale skończyło się na …żółtej kartce dla Marcina Kajcy, który „dyskutował” najdłużej.
- Na drugą połowę wyszedł inny zespół – biegający, chcący wygrać mecz, ambitny i to zaowocowało bramką. Było też parę innych fajnych akcji naszej drużyny. Jak to bywa w takim meczu, kiedy jest 1:0, końcówka była dość nerwowa. Bardzo poprawnie zagrał dzisiaj dwójka stoperów i widać, że mamy szeroką kadrę, z której bez obawy o poziom możemy korzystać. Mam nadzieję, że nasz zespół jeszcze nie pokazał wszystkiego, na co go stać. Ciągle pracujemy nad zgraniem poszczególnych zawodników i formacji, co przy ciągłej rotacji składem jest tym bardziej istotne – powiedział nam Ryszard Wieczorek.
Po tej kolejce KKS znów jest liderem tabeli, a w sobotę czeka go kolejny mecz wyjazdowy. Tym razem kaliszanie zagrają w Koszalinie z Gwardią. Początek spotkania o g. 15.00.
(dd)
Wyniki 5. kolejki grupy 2 III ligi: Sokół Kleczew – Bałtyk Gdynia 2:0, Polonia Środa Wlkp. – Unia Janikowo 6:0, Nielba Wągrowiec – Bałtyk Koszalin 1:2, Grom Nowy Staw – Górnik Konin 1:3, Kotwica Kołobrzeg – Mieszko Gniezno 5:1, Jarota Jarocin – Gwardia Koszalin 0:0, KKS Kalisz – KP Starogard Gd. 1:0, Pogoń II Szczecin – Świt Skolwin (Szczecin) 1:1.
W następnej kolejce
31.08.: Bałtyk G. – KP Starogard, Gwardia – KKS (15.00), Mieszko – Jarota, Górnik – Kotwica, Bałtyk K. – Grom, Unia – Pogoń II, Chemik – Polonia, Sokół – Radunia
01.09.: Świt - Nielba
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie