
Dwie drużyny z naszego regionu rozpoczynają w najbliższy weekend swój debiutancki sezon w IV lidze. O bardzo ciekawy i mocny skład postarano się w KKS Włókniarz 1925 Kalisz. Wygląda na to, że będzie to drużyna złożona z najlepszych kaliskich piłkarzy. Nat
Rozmowa z Mariuszem Kaczmarkiem, trenerem KKS Włókniarz 1925 Kalisz
– W czasie przygotowań do IV-ligowego sezonu miał Pan okazję sprawdzić dużą grupę zawodników. Jest pan zadowolony z pracy treningowej i formy zawodników?
– Na treningach mieliśmy wysoką frekwencję. Wspólnie pracowało na nich po 20 i więcej zawodników. Z tej grupy pozostanie 18-osobowa kadra i powinna ona sprostać wymogom IV ligi. Jestem także w pełni zadowolony z przebiegu przygotowań. Rozegraliśmy sporo meczów sparingowych i w sumie wszystko jest ok.
– Okazało się, że konkurencja w drużynie była duża, a patrząc na skład wydaje się, że będzie to zespół złożony w lwiej części z kaliskich piłkarzy. Takie miał pan założenie?
– Mieliśmy dużo chętnych do gry w naszym zespole i to służyło odpowiedniej selekcji. Zależało nam również na tym, aby był to zespół z Kalisza, czyli z kaliskimi piłkarzami w składzie. To był dla klubu priorytet. Jeśli zajdzie taka potrzeba, to można uzupełnić kadrę zawodnikiem z zewnątrz. Jednak na teraz mamy w drużynie chłopaków z Kalisza i oni sobie spokojnie radzą, z czego jestem bardzo zadowolony.
– Jak będzie wyglądał szkielet drużyny w rozgrywkach II ligi? Kto będzie liderem w poszczególnych formacjach?
– Najważniejsze, że mamy dużą konkurencję, jeśli chodzi o ustalanie wyjściowej jedenastki. Obsada naszej bramki wydaje się bardzo mocna, jeśli uświadomimy sobie, że staną w niej tak doświadczeni piłkarze jak Marcin Ludwikowski czy Tomasz Frontczak. Liderami defensywy mają być Jacek Rosadziński i Karol Kiełbik, ale jest jeszcze przecież Mariusz Gostyński. Powinniśmy też mieć silną drugą linię, z takimi zawodnikami jak Konrad Chojnacki, Daniel Armatys, Maciej Sowiński oraz Igor Janicki. Wreszcie w ataku mamy dwóch bardzo utalentowanych, młodych piłkarzy. Stanisław Walczyński był królem strzelców w klasie okręgowej i bardzo dobrze sobie radzi. Natomiast Jacek Gajewski spędził dwa lata w Zawiszy Bydgoszcz i uchodzi za wielki talent, który powinien się potwierdzić na IV-ligowych boiskach.
– W których rejonach tabeli lokuje pan swój zespół po pierwszej rundzie?
– Trudno mi na to pytanie odpowiedzieć, bowiem tak naprawdę nie znam aż tak dobrze formy naszych rywali. Koncentrowaliśmy się na własnych przygotowaniach, a nie na analizie gry przeciwników. Jesteśmy beniaminkiem IV ligi i chcemy osiągnąć jak najlepszy wynik. Na pewno w każdym spotkaniu zagramy o trzy punkty. Zresztą zawsze mówię piłkarzom, że gramy tylko o zwycięstwo. Mam nadzieję, że efekty naszej gry zadowolą kibiców.
– Ma pan ciekawy zespół, złożony również z zawodników, którzy próbowali szczęścia w innych klubach, ale w końcu wybrali KKS. Co o tym, pana zdaniem, zdecydowało?
– Nie każdy zawodnik nadaje się do gry i sprawdza w określonym klubie. Często decydują o tym nie kwestie sportowe, ale mentalne, nieporozumienia, konflikty. Jako trener zespołu seniorów będę w KKS już czwarty sezon i zawsze starałem się przede wszystkim stworzyć dobrą atmosferę. W tym roku w klasie okręgowej zwyciężył kolektyw m.in. dzięki dobremu klimatowi wokół tej drużyny. Myślę, że w nowym sezonie też będzie bardzo dobrze.
– Jakie zadania postawił przed panem zarząd? Miał pan wolną rękę w doborze zawodników?
– Zarząd nie ingeruje w sprawy kadrowe. Nigdy nie narzucano mi jakieś koncepcji budowania drużyny. To ja dokonuję wyborów personalnych i ja za nie odpowiadam. Nie ukrywam, że musieliśmy się rozstać z niektórymi zawodnikami, bowiem mieli oni takie oczekiwania finansowe, których klub nie mógł spełnić. Nie było więc sensu obiecać rzeczy niemożliwych. Jeśli chodzi o zadania, które stoją przed zespołem w nadchodzącym zespołem, to przyjęliśmy, że mądrzejsi będziemy po I rundzie i wówczas je sprecyzujemy. W każdym razie wierzę w to, że damy radę sprostać i wymogom ligi, i oczekiwaniom kibiców.
Rozmawiał Dariusz Dymalski
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie