
Służby miejskie nie zaniedbały środków bezpieczeństwa w skateparku – wynika z wyjaśnień prezydenta Krystiana Kinastowskiego Mimo to doszło tam do śmierci 16-letniego rowerzysty. Czy można było temu zapobiec?
Przypomnijmy, że chłopiec spadł z roweru i uderzył głową o betonowy postument, w wyniku czego kilka godzin później zmarł. Poruszona tym faktem radna Barbara Oliwiecka zgłosiła pod adresem władz Miasta szereg propozycji mających zapobiec takim zdarzeniom w przyszłości, m.in. wprowadzenie w skateparku obowiązku noszenia kasków, ogrodzenie całego obiektu, montaż kamer monitoringu czy ograniczenie dostępu na ten teren dla małych dzieci.
Jak się okazuje, w dniu tragedii problematyczny był nawet dostęp do regulaminu korzystania z obiektu. Poprzedni wywieszony był na słupie, ale uległ dewastacji. W tej sytuacji Miasto wywiesiło od strony ulic Wioślarskiej i Parkowej, a więc niejako z tyłu skateparku, regulamin tymczasowy w formacie A3. Jak wyjaśnia prezydent, po okresie zimowym na tym terenie została przeprowadzona tzw. kontrola podstawowa, a ostatnia kontrola regularna została przeprowadzona 21 i 22 maja, przed otwarciem placów związanym ze zniesieniem obostrzeń wymuszonych epidemią. Nie wykazały one niczego alarmującego.
Zupełnie inny problem dotyczy małych dzieci. - Obiekt skateparku nie jest odpowiednim miejscem do samodzielnego spędzania wolnego czasu przez dzieci, w związku z czym osoby, które nie ukończyły 12. roku życia mogą z obiektu korzystać wyłącznie pod opieką rodziców, opiekunów lub innych przedstawicieli ustawowych. Odnosząc się do postulatu dotyczącego montażu ogrodzenia skateparku, należy stwierdzić, że nie wyeliminuje ono korzystania z obiektu przez osoby nieuprawnione, gdyż jest to obiekt otwarty, dostępny dla większości społeczeństwa pod pewnymi warunkami określonymi w regulaminie – zauważa K. Kinastowski.
Nad bezpieczeństwem osób korzystających z tego rodzaju obiektów sportowych czuwa m.in. Straż Miejska. Liczba jej patroli została niedawno nawet zwiększona. Niestety, nie zapobiegło to śmierci rowerzysty. Być może to samo przyszłoby nam powiedzieć o kamerach monitoringu – gdyby tam były. Jednak nie było, a plan finansowy na rok 2019 nie przewiduje ich montażu. - Zostanie wystosowana prośba do komendanta Straży Miejskiej o przeprowadzenie akcji zachęcających dzieci i młodzież do noszenia wyposażenia odpowiedniego do uprawianej dyscypliny sportu – zapowiedział prezydent, nawiązując w tym przypadku m.in. do kasków chroniących głowy rowerzystów.
(kord)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
owszem jest winne
Czy pisząc miasto mamy na mysli bliżej nieokreślony twór zatrudniajacy umundurowanych na czarno ludzi od wypisywania mandatow za złe parkowanie,czy konkretnych ludzi którzy zaprojektowali,kazali wybudowac i zostawili samopas,
Beton to zawsze beton twardy jak kamień. Swoich dzieci bym tam nie posyłał. Gdyby beton był obity gumą to co innego.