Czy prezydent umarza podatki, komu chce, czy ma jakąś metodę?

Opozycja w Radzie Miasta jest zaniepokojona brakiem czytelnych reguł w stosowaniu przez prezydenta Kalisza ulg i umorzeń podatkowych przedsiębiorcom. Władze tłumaczą się ze swoich dotychczasowych decyzji. Czy jednak nie prościej byłoby zastosować równe zasady wobec wszystkich?

    Radni Koalicji Obywatelskiej chcieli, by w związku ze stanem epidemii i trudną sytuacją ekonomiczną zwolnić z podatku do nieruchomości za drugi kwartał tego roku wszystkich kaliskich przedsiębiorców zobowiązanych do jego płacenia. Jednak rządząca miastem koalicja nie zgodziła się na takie rozwiązanie. Niejako w zamian prezydent zapowiedział, że będzie umarzał podatek indywidualnie, na podstawie złożonych próśb. Padła też obietnica powołania specjalnego zespołu ds. opracowania dla Kalisza rozwiązań antykryzysowych. Od tego czasu minęły trzy miesiące.

    - Funkcjonowanie samorządu powinno odbywać się transparentnie w każdym obszarze, a w szczególności jeśli chodzi o pieniądze i uznaniowe decydowanie w indywidualnych sprawach podatkowych – zniecierpliwił się radny Dariusz Grodziński i poprosił o wyjaśnienia.

Tylko indywidualne wnioski

    Jak przypomina wiceprezydent Grzegorz Kulawinek, przedsiębiorcy mają możliwość zwrócenia się z wnioskiem o zastosowanie ulgi w podatkach i opłatach w postaci umorzenia, odroczenia lub rozłożenia na raty. Do tej pory do Urzędu Miasta wpłynęło – w związku ze stanem epidemicznym – 95 takich wniosków. Część nie została rozpatrzona, ponieważ – jak twierdzi wiceprezydent – wnioskodawcy pomimo wezwania do uzupełnienia braków formalnych, nie złożyli wymaganych dokumentów. Zdarzały się też inne powody nierozpatrzenia wniosków.

    Ostatecznie okazało się, że sytuacja tylko jednego z podatników, Kaliskiego Ewangelickiego Towarzystwa Śpiewaczego, pozwala na umorzenie zaległości podatkowej. W pozostałych przypadkach sytuacja finansowa podatników wskazywała na istnienie u nich możliwości płatniczych od razu lub w terminie odroczonym. Dlatego też w 31 przypadkach zastosowano odroczenie lub rozłożenie na raty. W razie dalszych trudności przedsiębiorcy ci będą mogli wystąpić z kolejnym wnioskiem o udzielenie ulgi.

Odroczenia i zwolnienia z czynszu

    Uchwałą Rady Miasta podatki płatne w maju i czerwcu przedsiębiorcy, których płynność finansowa uległa pogorszeniu w związku z epidemią COVID-19, mogą zapłacić do końca września br. Z uchwały tej skorzystało 53 podatników. Inny rodzaj ulg dotyczy czynszu w miejskich lokalach wynajętych na potrzeby działalności gospodarczej. Zainteresowanym tym przedsiębiorcom zaproponowano zwolnienie z czynszu w przypadku zamknięcia lokalu i braku obrotów lub ich spadku o 60% w stosunku do lutego br. Istniała też możliwość wnioskowania o zastosowanie ulgi w czynszu ze względu na ograniczenie działalności prowadzonej w wynajmowanym lokalu. W takich przypadkach ulga wynosiła 50% i obejmowała marzec, kwiecień i maj br.

    W zasobach Miejskiego Zarządu Budynków Mieszkalnych są 452 wynajęte lokale użytkowe. Wnioski o zastosowanie zwolnienia z czynszu lub jego obniżki złożyło 235 najemców. Jak się okazuje, udzielone ulgi spowodowały zmniejszenie wpływów z czynszu netto (bez opłat za media i bez podatku VAT). O ile w styczniu, lutym i marcu br. wpływy te wynosiły po 420 – 430 tys. zł miesięcznie, o tyle w kwietniu spadły do 268 tys. zł.

    Jeszcze jedną udzielaną przez prezydenta ulgą związaną z konsekwencjami epidemii okazały się okazała się ulga w czynszu za najem miejskich lokali mieszkalnych.

    - Na posiedzeniu Zespołu Wsparcia Kaliskich Przedsiębiorców 10 czerwca Albert Famulski, prezes Zrzeszenia Handlu i Usług Południowej Wielkopolski stwierdził, że przedsiębiorcy nie mają zastrzeżeń do pomocy ze strony Miasta Kalisza. Są zadowoleni z proponowanych im ulg lub odroczeń. Nie zgłaszali także żadnych problemów związanych z dokumentacją oraz kontaktem w sprawie ulg – przypomniał wiceprezydent G. Kulawinek.

(kord)

Na zdj. Grzegorz Kulawinek