
O odstąpienie przez prezydenta od stosowania presji na podległych pracowników zaapelował radny Roman Piotrowski. Według niego presja ta polega na zmuszaniu ich do wykorzystania urlopów wypoczynkowych w najbliższym okresie
- Każdy chce swój urlop wykorzystać według własnych oczekiwań i w tym czasie realizować również swoje pasje, wyjeżdżać poza miejsce stałego zamieszkania. Aktualnie w obawie przed rozpowszechnianiem koronawirusa zalecane jest pozostawanie w domu, a uzasadnionym wyjściem z domu jest właśnie wykonywanie pracy zarobkowej. Psycholodzy uważają, że izolacja pozostawia następstwa w psychice. Stąd prośba, aby pozwolić pracownikom na wykorzystywanie urlopów w czasie dla nich dogodnym, tak aby zaoszczędzonego urlopu nie musieli spędzać jako izolowani we własnych domach – przekonuje radny.
Prezydent Krystian Kinastowski jest nieco zdziwiony tą prośbą. Jak przypomina, w Urzędzie Miasta zostały podjęte działania mające na celu zapewnienie jak najbezpieczniejszych warunków pracy. Specjalne pismo w tej sprawie 21 kwietnia trafiło do kierowników komórek organizacyjnych. Zaproponowano w nim m.in. rozważenie możliwości udzielenia pracownikom zaległych urlopów. Jak wynika z zaleceń Państwowej Inspekcji Pracy, w trakcie trwania pandemii koronawirusa pracodawca może udzielić pracownikom takich urlopów także bez ich zgody.
„Może” nie oznacza jednak, że musi. - W Urzędzie Miasta nie stosuje się presji związanej z wykorzystywaniem urlopów wypoczynkowych. Są to jedynie propozycje doraźnych działań zgodne z ogólnie przyjętymi zaleceniami, mające na celu tylko i wyłącznie przeciwdziałanie rozprzestrzenianiu się wirusa i stworzenie lepszych warunków pracy dla pracowników w dobie kryzysu wynikającego z zagrożenia – zapewnia K. Kinastowski.
(kord)
Na zdj. Krystian Kinastowski
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie