
Oburzona czytelniczka przysłała do redakcji zdjęcie tablicy stojącej przed bramą główną do Przedsiębiorstwa Wodociągów i kanalizacji, na której zabrania się wstępu, ale pozwala zaszczepionym
Wiedząc, że prawo Polskie i Unijne zabrania segregacji na szczepionych i nieszczepionych (rozporządzenie covidowe wprowadziło jedynie limity, a nie segregację) zapytałem prezesa kaliskiego PWiK, Jacka Konpokę, czy decyzję tę podjął na własną rękę czy może na mocy jakiegoś konkretnego prawa?
- Tam jest trochę niedokładnie, bo przyjmujemy również osoby niezaszczepione w przypadkach trudnych, po wcześniejszym telefonicznym zgłoszeniu. Natomiast te osoby, które są w pełni zaszczepione możemy potraktować z mniejszą jakby ostrożnością sanitarną w związku z tym mogą wejść na teren Biura Obsługi Interesanta, (ale nie na dowolne miejsce zakładu) bez wcześniejszego anonsowania się - odpowiedział prezes PWIK
- Czy decyzję o segregacji podjął Pan na własną rękę czy na mocy konkretnego prawa?
- O jakiej segregacji pan mówi?
- O segregacji sanitarnej, na szczepionych i niezaszczepionych?
- To nie ma nic wspólnego ze szczepionymi czy niezaszczepionymi. Po prostu to są nasi klienci. Jesteśmy przedsiębiorstwem o bardzo istotnym znaczeniu to w okresie nie odwołanej jeszcze pandemii w naszym kraju. Chodzi o dostawę wody. W przepisach, to się konkretnie nazywa infrastruktura krytyczna. Musimy więc stosować pewne ograniczenia sanitarne tak żeby bezpiecznie działać.
Celem tego bezpiecznego działania jest zapewnienie dostaw wody mieszkańcom Kalisza. Nie myślę tutaj o żadnej segregacji. Jeżeli chodzi o kwestie podjęcia decyzji to sam podjąłem tę decyzję w przeświadczeniu o konieczności zapewnienia bezpieczeństwa załodze i przede wszystkim w realizacji tego celu nadrzędnego jakim jest dostawa wody dla mieszkańców.
Osobiście patrzę na to w ten sposób: jak idziemy do przychodni i tam są wyznaczone miejsca dla dzieci chorych i dzieci zdrowych to nikt się z tego tytułu się nie bulwersuje i nie mówi o żadnej segregacji. A przecież tam przychodzą dzieci potencjalnie zdrowe i potencjalnie chore. To samo dotyczy osób, które do nas przychodzą. Są zaszczepione potencjalnie stwarzając mniejsze zagrożenie sanitarne i osoby niezaszczepione stwarzając potencjalnie trochę większe zagrożenie. Stąd ta różnica w obsłudze - dodał Konopka
Sprawa jednak jest bulwersująca, gdy spojrzy się głębiej, z perspektywy czterech aspektów: historii, doniesień medycznych, prawa i logiki
W Niemczech w latach 30. także zaczęło się bardzo podobne zjawisko. Pojawiły się wtedy tabliczki zabraniające Żydom wstępu do parku. Czyż nie powinniśmy już zacząć się obawiać wiedząc z historii jak to się dalej potoczyło?
Obecnie wiadomo już, że szczepionka nie chroni przed transmisją wirusa, a dodatkowo pojawiają się opinie naukowców i lekarzy np. francuskiego wirusologa i laureata Nagrody Nobla dr Luc Montagnier, że to właśnie szczepione osoby mogą być wylęgarnią nowych mutacji koronawirusa SARS-Cov-2. Potwierdzają to przykłady najbardziej zaszczepionych krajów, u których obecnie pojawia się najwięcej przypadków nowej mutacji.
Gibraltar, w którym rekordowo zaszczepiono prawie wszystkich obywateli (99% ) zanotował nagły aż 2500% wzrost zakażeń od 1 lipca.
Żródło:https://bigleaguepolitics.com/fully-vaxxed-gibraltar-sees-2500-percent-spike-in-covid-19-cases-per-day-initiates-new-lockdowns/
Kolejnym bardzo wymownym przykładem są brytyjskie lotniskowce, gdzie załogi zostały w 100% zaszczepione, a pomimo to mają spory problem z koronawirusem (sprawa lotniskowca HMS Queen Elizabeth i innych)
Żródło: https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2021-07-16/koronawirus-ogniska-zakazen-w-marynarce-wojennej-infekcje-na-brytyjskich-lotniskowcach/
Z wielu już źródeł dowiadujemy się, że silnie zaszczepiony Izrael (około 64% populacji) ma coraz większe problemy z koronawirusem. To samo jest w Islandii i Chile.
Na przeciwległym biegunie amoku szczepień są, państwa o niskim współczynniku zaszczepienia, które mają dużo, dużo niższe wskaźniki zakażeń nowym wariantem, np. Polska, Białoruś, czy Ukraina.
Obecny Rzecznik Praw Obywatelskich: Marcin Wiącek: "Zastanówmy się - mamy dwie osoby, jedna jest zaszczepiona kilka miesięcy temu, jak ja, druga ma negatywny test z wczoraj. Która z nich stwarza większe ryzyko?"
I dalej: "Nie można uprzywilejować osoby zaszczepionej, bo ona jest mniej pewna niż osoba, która dysponuje aktualnym testem. Można stosować zróżnicowanie, ale tylko wówczas, gdy do jednej grupy włączamy zaszczepionych, przetestowanych i odpornych. Nie godzę się na przywileje dla osób wyłącznie zaszczepionych - mówi Wiącek w wywiadzie dla "Dziennika Gazeta Prawna"
Poprzedni Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar również kwestionował segregację sanitarną pisząc do premiera:
"W związku z nimi, w oparciu o art. 16 ust. 1 ustawy z dnia 15 lipca 1987 r. o Rzeczniku Praw Obywatelskich (Dz.U. z 2020 r. poz. 627), pozwalam sobie wskazać Panu Premierowi, że – o ile, rzecz jasna, niezbędne ze
względu na bezpieczeństwo zdrowotne, będzie wprowadzenie ograniczeń w dostępie do
usług – to samoistnym kryterium tego ograniczenia nie może być zaszczepienie przeciwko COVID-19."
Tu nie trzeba wielkiej wiedzy, żeby zorientować się, że od samego początku dosłownie NIC nie było i nadal nie jest logiczne jeśli patrzeć na tzw. pandemię z punktu obywatela. Logikę widać dopiero, gdy się patrzy od strony sprzedawcy tzw. szczepionek, albo aparatu państwa, chcącego zwiększyć sobie władzę.
- Na początku pandemii zabroniono ludziom wychodzić swobodnie na świeże powietrze, przebywać w parku czy w lesie.
- Minister zdrowia najpierw naśmiewał się z maseczek, a za chwilę surowo je nakazywał.
- Doniesienia o skutecznych lekach były tłumione, a o nieskutecznych respiratorach, wzmacniane.
- Pomijano profilaktykę, wczesne leczenie, a skupiano się na końcowym stadium leczenia.
- Przedefiniowano pandemię (zmieniono jej definicję), bo wg starej definicji nie można by mówić o pandemii.
- Przedefiniowano grypę z Wuchan na Covid-19.
- Przedefiniowano odporność zbiorową.
- W statystykach zupełnie zniknęła coroczna grypa sezonowa.
- Nikt dotychczas nie wyizolował wirusa SARS-Cov2 z tkanki ludzkiej.
- Posłużono się przesadnie czułymi testami PCR, ze zbyt dużą liczbą cykli, gdy nawet ich wynalazca twierdził, że się nie nadają do masowych testów.
- Eksperymentalny lek genetyczny nazwano szczepionką.
- Choroba bezobjawowa. Równie dobrze można by ludziom wmówić bezobjawowy katar, który przecież też jest powodowany koronawirusem.
- Zamknięto siłownie, z której korzystali młodzi wysportowani, a otwarto kościoły odwiedzane głównie przez osoby starsze.
- Wprowadzono gigantyczną narrację strachu, a przecież wiadomo, że lęk silnie obniża odporność.
- Zamilczano witaminę D, pomimo dziesiątek badań naukowych, że ludzie z wysokim jej poziomem mają wielokrotnie większą przeżywalność w razie zachorowania.
- Zwolniono z odpowiedzialności producentów szczepionek.
- Wmawia się ludziom by brali szczepionki, choć nie informuje się co dokładnie zawierają.
- Jaki jest sens szczepić ozdrowieńców, którzy mają już naturalną odporność?
- Ocenzurowano byłego wiceprezesa Pfizer, dr Michael Yeadon, który błagał lekarzy, aby zaprzestali podawania szczepionek COVID-19 osobom, które nie są narażone na zgon z powodu wirusa.
- Do szczepień namawia premier z zawodu bankowiec i minister zdrowia z zwodu ekonomista.
- Izby lekarskie zaczęły przesłuchiwać lekarzy, którzy sprzeciwili się szczepieniom.
- Ignorowano protesty całej plejady światowych naukowców i lekarzy, nawet laureat nagrody Nobla,
- Pomija się odporność naturalną nabytą po przechorowaniu, torpedując dotychczasową wiedzę medyczną.
- Śmiertelność dzieci z powodu Covid jest bliska zeru, ale rząd chce szczepić dzieci nieprzebadaną i dającą powikłania szczepionką.
- Kilkadziesiąt tysięcy ludzi więcej zmarło w koincydencji z obostrzeniami niż w związku z covidem.
- W internecie pojawili się liczni tzw. weryfikatorzy faktów, których nikt oprócz sponsorów nie weryfikuje.
- Kraje z mniejszymi restrykcjami antycovidowymi miały najmniej zgonów.
- Wielka Brytania w lipcu zniosła prawie wszystkie ograniczenia i dokładnie od tego momentu liczba przypadków zakażeń zaczęła lawinowo spadać. _
- Niektóre ugrupowania, które wcześniej krzyczały na ulicach „Moje ciało, mój wybór”, teraz często domagają się obowiązkowego wstrzyknięcia w ciało drugiego człowieka.
- Szczepionka ponoć miała być dla zdrowia, ale większość zaszczepionych młodych ludzi wzięła ją nie dla zdrowia, ale ze względu na ułatwienia.
- Wg oficjalnej statystyki ilość powikłań poszczepiennych (NOP) w Polsce jest w niewyjaśniony i cudowny sposób wielokrotnie mniejsza niż w innych europejskich krajach szczepionych tymi samymi szczepionkami.
itd. itd. długo by jeszcze można przytaczać.
A.W.