
- Informuję wszystkich z pełną odpowiedzialnością, że bezpieczeństwo zdrowotne żywności zapisane w prawie żywnościowym, czy zaleceniach żywieniowych jest totalną iluzją. Zasada ostrożności to puste nic nie znaczące zapisy - zdecydowanym głosem rozpoczęła swoje wystąpienie w komisji sejmowej prof. Grażyna Cichosz, specjalistka z zakresu technologii żywności z 52 letnim stażem i 23 letnim stażem z zakresu bezpieczeństwa żywności.
Dalej dokładnie wyjaśniła jak współczesne wysokowydajne technologie produkcji zwierzęcej doszczętnie kasują wartość odżywczą mięsa i mleka, a co gorsze zwiększają ilość toksyn.
Problem zaczyna się już w przemysłowej hodowli zwierząt gdy pasza (kukurydza, pszenica, sól) wypiera tradycyjne żywienie trawą czy kiszonkami. Dla przykładu krowy karmione naturalnie żyją do 20 lat; przemysłowo – tylko około 4 lata.
Z tego powodu Szwajcaria, gdzie jest prawdziwa, a nie udawana demokracja, ogłosiła referendum, w którym ludzie wybrali, że wolą zapłacić wyższą cenę za mleko i produkty mleczne, ale mieć je wartościowe jak dawniej, po czym porzucono przemysłową hodowlę. Dlaczego my Polacy nadal akceptujemy gorszą jakość żywności ... i gorszą jakość demokracji?
W mięsie z hodowli przemysłowej bioaktywne składniki, niezbędne dla zdrowia, które dawniej w nim naturalnie występowały (np. kwasy tłuszczowe, witaminy, czy enzymy), są teraz w wielokrotnie mniejszej ilości, a do tego pozostałe resztki są niszczone przez przetwarzanie i utlenianie podczas przechowywania. Np. zawartość antyoksydantów i składników prozdrowotnych w mięsie, takich jak CLA, spadła nawet kilkunastokrotnie!
Przechowywanie mięsa dłużej niż 5 dni powoduje kolejną dramatyczną utratę wartości biologicznej. Jednak sieci hipermarketów, do których dowozi się towar nieraz tysiącami kilometrów oczekują o wiele dłuższego terminu przydatności. Zatem pomimo ewidentnej wiedzy na ten temat Unia Europejska uległa koncernom spożywczym oraz sieciom hipermarketów i dopuściła dłuższe przechowywanie.
– Wołowina po 23 dniach praktycznie nie zawiera już cennych aminokwasów siarkowych, witamin ani antyoksydantów - informuje pani profesor.
- Niestety ani pakowanie próżniowe, ani atmosfera ochronna w opakowaniu nie zabezpieczają mięsa przed tymi stratami. Dochodzi do karbonylacji białek i rozpadu składników odżywczych - dodaje fachowo profesor
Dodatkowo mięso jest często nastrzykiwane chemicznymi mieszankami, mającymi zatrzymać wodę oraz ograniczyć wpływ bakterii, czy nadać odpowiedni wygląd, ale to szkodzi ludzkiemu mikrobiomowi jelitowemu.
Zatem najpierw wybito wartościowe dla zdrowia składniki, a potem w to mięso wstrzykują soję GMO, fosforany, cukry i konserwanty. Na domiar złego cenne dla zdrowia, ale droższe białko w produktach mięsnych i rybnych, częściowo zastępuje się tańszymi hydrokoloidami. Często nawet mięso na wagę zawiera dodatki.
Pamiętajmy, że niedobór białka w diecie ludzi wpływa negatywnie na mózg i odporność. – U nas, w Polsce tylko 13% energii pochodzi z białka - to za mało, by organizm działał prawidłowo - alarmuje pani profesor
Z jednej strony konsumentom wciąż brakuje świadomości rozpoznawania fałszowanej żywności i jej skutków, ale z drugiej strony nie dostrzegamy korelacji tej śmieciowej żywności z jakością naszych polityków. Czy naprawdę Polakom nie przeszkadza to, że politycy prounijni przygotowują nas by jeść robaki od globalistów?
A Państwo jak sądzą: Czy globalistyczne korporacje, wyżej cenią własny zysk czy Wasze zdrowie?
Osobiście nurtuje mnie inne pytanie: Ile jeszcze informacji takich jak powyższa sejmowa wypowiedź prof. Grażyny Cichosz musi dotrzeć do konsumentów, by odrzucili przetworzoną żywność promowaną przez te międzynarodowe koncerny i zamiast tego zaopatrywali się u lokalnych rolników i hodowców.
Chemia w żywności, a polityka
W USA zmiana polityków u władzy zaczęła uzdrawiać także żywność. Po zmianie opcji rządzącej nowa ekipa prezydenta Trumpa bardzo szybko potrafiła wpłynąć na przemysł spożywczy, który potulnie zaczął usuwać toksyczne syntetyczne barwniki, złe oleje roślinne i dziesiątki innych szkodliwych dodatków. Powstała już długa lista firm, które się nawróciły, bądź obiecują poprawę. Np. Coca-Cola posłusznie rozpocznie zmianę receptury swoich produktów w USA i zamiast taniego i bardzo niezdrowego syropu kukurydzianego zastosuje cukier trzcinowy, albo firma Nestlé usunie ze swoich produktów spożywczych i napojów wszystkie barwniki spożywcze na bazie ropy naftowej, a PepsiCo ogłosiło, że usunie sztuczne składniki z chipsów Lay's i Tostitos.
A.W.
Całą wypowiedź prof. Grażyny Cichosz można odsłuchać tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=9vTKU0dLsM8&t=1s
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Co ci się zmieniło ? Opcja ? Normalny jesteś ? W tzw. Polsce nic się nie zmienia od 35 lat , chyba że na gorsze. Wytrzeźwiej.